Środkowy obrońca FC Barcelony, Javier Mascherano, wziął udział w programie Efectivament w TV3, w którym opowiedział o obecnej Barcelonie.
Argentyńczyk przypomniał, że mimo tego iż Barcelona znajduje się w świetnej sytuacji, to tak naprawdę nic nie zostało jeszcze rozstrzygnięte: „Jestem bardzo ostrożny i wiem, jak wiele jeszcze trzeba by zdobyć tytuł, wszystko się jeszcze może zdarzyć. Jesteśmy w bardzo dobrej sytuacji, ponieważ dobrze nam idzie w lidze, Pucharze Króla i Lidze Mistrzów oraz bardzo dobrze się czujemy”. „Jak do tej pory zrobiliśmy wszystko jak trzeba, jednak najważniejsze jest to, jak się kończy”, stwierdził czwarty kapitan Blaugrany.
To, że drużyna znajduje się w takim momencie i że nie przegrała od 36 spotkań, jest zasługą całego zespołu, jednak też tridente czy samego Messiego, który na początku tego sezonu nie grał przez dwa miesiące z powodu kontuzji, a teraz, od początku 2016 roku, gra niesamowicie. Mascherano nie szczędził pochwał swojemu rodakowi: „To on pomógł stać się Barcelonie tak wielką jak jest teraz. Messi to najbardziej wpływowy zawodnik w historii klubu”.
Po sobotnim meczu ligowym z Getafe, Barça spotka się ponownie z Arsenalem w Lidze Mistrzów, z którym w pierwszym starciu wygrała 2:0. Dla Mascherano wynik ten jest bardzo dobry, jednak nie jest wystarczający by spocząć na laurach i nie starać się w meczu rewanżowym: „Rozegraliśmy naprawdę świetne spotkanie w Londynie, jednak zawsze może się zdarzyć coś nieprzewidywalnego. W zeszłym roku musieliśmy pokonać mistrzów czterech najlepszych europejskich lig by sięgnąć po trofeum w Lidze Mistrzów”. „Najważniejsze to utrzymywać jak najlepszy poziom i nie nabawić się kontuzji”.
Obrońca Blaugrany przypomniał, że jednym z sekretów świetnej dyspozycji zawodników Barcelony jest dobra atmosfera w szatni: „W zasadzie, nie jest to żadna tajemnica, tak po prostu jest. Drużyna jest zgrana i to nie jest zasługą tylko kapitanów, tylko tego, że w zespole są świetni ludzie”.
Mascherano nie szczędził również pochwał trenerowi Barcelony, Luisowi Enrique: „Błędem by było nieuznanie jego zasług. Pod jego wodzą zespół znacznie polepszył się w elementach, które wcześniej nie wychodziły nam zbyt dobrze”. Na koniec, Argentyńczyk podkreślił rolę Sergio Busquetsa w obecnej Barçy: „To najlepszy defensywny pomocnik na świecie, który ma wszystko co trzeba, konstruuje akcje i gra w obronie”.
Źródło: FCBarcelona.es