Alberto Perea, obecnie piłkarz rezerw FC Barcelony, ma dobre wspomnienia z okresu, kiedy grał dla Rayo Vallecano.
Piłkarz z La Manchy, który w zimowym okienku transferowym trafił do Barçy B, zadebiutował w Primera División w drużynie Rayo Vallecano w sezonie 2011/12 w meczu z Mallorcą: „Marzeniem każdego piłkarza jest zagranie w Primera, a mój debiut nastąpił prawie pod koniec ligi w meczy z Mallorcą za Sandovala”. W następnym sezonie madrycki klub objął Paco Jémez, a Perea otrzymał więcej szans na grę: „Po Sandovalu grałem dwa lata pod dowództwem Paco. Prawda jest taka, że to dobry trener, dzięki któremu nauczyłem się bardzo wielu rzeczy. Na treningach wymaga bardzo dużo i z każdego zawodnika wyciąga najwięcej jak to możliwe. Sprawia że wszyscy grają na 100% swoich możliwości”.
Dwa zespoły z podobnym stylem
Mówi się, że od objęcia zespołu przez Jémeza, drużyna ta gra bardziej futbol pozycyjny: „To jasne, że Rayo gra inaczej od pozostałych zespołów. Ich styl jest trochę podobny do stylu Barça, jednak w Barcelonie są dużo lepsi piłkarze, najlepsi na świecie, co tworzy wielką różnicę”. Zapytany o to, jak widzi czwartkowy mecz, Perea powiedział, że stawia na zespół Luisa Enrique: „Kiedy byłem w Vallecano to grałem przeciwko Barçy i przegraliśmy wtedy 0:4! Jeśli Rayo będzie skoncentrowane i nie będzie popełniać wielu błędów, to może trochę utrudnić sprawę Barcelonie, jednak jestem pewien, że to Blaugrana wygra”.
Źródło: FCBarcelona.es