Agent Luisa Suáreza oraz brat trenera Bayernu Monachium, Pere Guardiola, przyznał w jednym z wywiadów, że był blisko zerwania współpracy z Urugwajczykiem.
Pere Guardiola jest nie tylko agentem Luisa Suáreza, ale także jego zaufanym przyjacielem. To dzięki Katalończykowi napastnik trafił do FC Barcelony czy wcześniej przedłużył kontrakt z Liverpoolem.
Jednak ich współpraca niemal nie została zerwana w 2013 roku, zanim Luis przedłużył umowę z Liverpoolem, a prawie związał się z Arsenalem Londyn.
Agent Urugwajczyka wyjaśnił całą sytuację w rozmowie z Four Four Two: „To był mój najbardziej niewygodny moment z Luisem. Szczególnie dla mnie i naszej relacji. Z powodu zamieszania, ze względu na to, co już mieliśmy ustalone z klubem, bo sytuacja zmieniała się z każdą chwilą i zmuszała do robienia rzeczy, które sprawiały, że nie czułem się komfortowo. To było skomplikowane. Luis musiał trenować poza drużyną. Wszystko rozgrywało się w prasie”.
Źródło: Sport.es