Do końca sezonu pozostały jeszcze tylko dwa spotkania, dwa finały – z Granadą w La Liga i Sevillą w Copa del Rey. Piłkarze Barçy są rozchwytywani przez media, tym razem wywiadu udzielił Jordi Alba.
„Jesteśmy bardzo podekscytowani kulminacyjnym momentem sezonu, ale spotkanie w Granadzie i finał Copa przeciwko Sevilli będą dwoma bardzo trudnymi meczami”, stwierdził Jordi Alba.
W sobotę FC Barcelona musi wygrać z drużyną, która już zapewniła sobie utrzymanie: „Jestem pewien, że mimo to, będą chcieli pokazać się z dobrej strony przed swoimi fanami”.
„Mamy wielką ilość alternatyw w naszej głowie. Nasz los, w tak ważnych rozgrywkach, jak La Liga, jest w naszych rękach. Jesteśmy ze sobą bardzo zżyci, jako grupa. Jesteśmy zrelaksowani. Nikt nie chce wygrać bardziej niż my”, kontynuował obrońca.
Reprezentant Hiszpanii wypowiedział się także na temat gorszego okresu gry FC Barcelony: „Bardzo dobrze na niego zareagowaliśmy. Teraz nie możemy sobie pozwolić na jakiekolwiek błędy. Musimy wyjść silni przeciwko Granadzie. Wszyscy wiemy, o co gramy”.
Na temat stylu gry Luisa Enrique, powiedział: „Wprowadził styl, który pozwala bocznym obrońcom do pełnego poruszania się i wspierania ataku” i dodał „Jestem pełen nadziei po kilku nieregularnych okresach w tym sezonie”.
Jordi Alba przyznał także, że największą radość sprawiło mu trofeum Ligi Mistrzów, a zapytany o swojego idola z dzieciństwa wskazał Christo Stoiczkowa.
Na temat możliwości gry na skrzydle, odpowiedział ze śmiechem: „Jeżeli Unai Emery nie próbował mojej gry na tej pozycji, to tutaj też nie będę tego robił. Trzeba być znacznie lepszym, żeby grać na skrzydle w Barçy”.
Źródło: FCBarcelona.cat