Arda Turan, w ostatnim wywiadzie, podkreślał, że jest cierpliwy, ponieważ jego marzeniem jest pozostanie w FC Barcelonie, pomimo niedawnych spekulacji, że jest rozczarowany życiem w katalońskim klubie.
Turecki pomocnik trafił na Camp Nou latem zeszłego roku z Atlético Madryt, jednak przez karę FIFA nie mógł grać aż do stycznia.
Taka sytuacja oznaczała, że Arda Turan przegapił połowę sezonu. Mimo wszystko w dotychczasowych 16 spotkaniach La Liga tylko trzy razy rozegrał pełne 90 minut. Jego debiut przypadł na mecz z Granadą z 9 stycznia (4-0).
W ostatnim czasie pomocnik udzielił wywiadu dla Four Four Two, w którym powiedział: „Nigdy nie poczułem żadnych wątpliwości, po prostu myślałem o moim dzieciństwie, bo Barcelona to mój wymarzony klub”.
„Chcę nosić tę koszulkę. Chcę być przyjacielem Iniesty, Messiego, Neymara, Suáreza… Mam powody, żeby być cierpliwym”, dodał pewny siebie Turek.
Pomocnik podkreślił, że całkowity brak gry w pierwszej części sezonu miał na niego i jego formę duży wpływ. „Gram od 40 do 50 spotkań w każdym sezonie od dłuższego czasu”, mówił Arda Turan, podkreślając, że tego mu brakuje.
Wolny czas w pierwszej części sezonu mógł poświęcić sobie: „Przeczytałem w tym czasie kilka książek. Czasami Luis Enrique dawał mi dzień wolny, abym mógł poznać miasto”.
Źródło: Marca.com