Podopieczni Xaviera Pascuala ulegli w wyjazdowym spotkaniu Valencii BC 75:65. Katalończycy musieli radzić sobie bez Juana Carlosa Navarro, który narzekał na ból mięśni.
Początek rywalizacji wyglądał bardzo obiecująco. Zapowiadał on świetne spotkanie. Żadna ze stron nie chciał oddać rywalowi inicjatywy. Potwierdzeniem tego był fakt, że największa przewaga, jaką obie ekipy zdołały wypracować wynosiła 3 oczka. Również rzuty zza łuku nie przyniosły niczego dobrego. Na 18 prób zaledwie 5 było trafionych (28% skuteczności). Po pierwszych 10 minutach gry Valencia schodziła z parkietu z korzystnym dla siebie rezultatem (19:17).
W drugiej części gry sprawy zaczęły się komplikować. Barcelona popełniała sporo błędów, które na ich nieszczęście konsekwentnie wykorzystywała Valencia. Różnica punktowa wynosiła już 10 punktów. Ciężar gry wziął na swoje barki Tomáš Satoranský. Zaliczył on parę świetnych podań, które jego koledzy zamieniali na punkty, lecz pokazywał również, na co go stać w akcjach indywidualnych. Jego wysiłki pozwoliły jedynie zniwelować stratę do 8 punktów (39:31).
Po przerwie sytuacja zaczęła się pogarszać. Gospodarze odskoczyli już na 12 oczek różnicy. Bez żadnych przeszkód przedostawali się pod kosz Katalończyków. W jakimś stopniu pomogły im również rzuty z dystansu, zanotowali bowiem 5 trafień zza łuku. W porę jednak podopieczni Xaviera Pascuala wzięli się w garść i powrócili do meczu. Strata ponownie została zniwelowana i wynosiła zaledwie 4 punkty. Do końca tej kwarty Valencia zdołała jeszcze podwyższyć przewagę i zakończyć tę część gry wynikiem 54:48.
Ostatnia kwarta nie różniła się znacząco od drugiej. Gospodarze ponownie zaczęli odskakiwać z wynikiem, głównie za sprawą wysokiej skuteczności rzutów z gry. W pewnym jednak momencie Barça zaliczyła wspaniałą serię punktową i wyraźnie odrobili stratę. Wynosiła ona zaledwie 3 oczka. Następnie do głosu doszła Valencia, która przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę. Ostatecznie to pełne emocji spotkanie zakończyło się wynikiem 75:65 dla aktualnego wicelidera Ligi Endesa. Swoje następne spotkanie Katalończycy rozegrają 11 maja w Palau Blaugrana. Ich rywalem będzie zajmująca piątą lokatę w ligowej kampanii Gran Canaria.
Valencia CB: Stefansson (7). Trias (-), Diot (10), Sato (10), Lučić (-), Dubljevic (7), Vives (5), Hervelle (1), Martínez (3), San Emeterio (13), Shurna (3), Hamilton (7), Sikma (10).
FC Barcelona Lassa: Doellman (14), Ribas (3), Lawal (2), Abrines (11), Satoranský (8), Vezenkov (-), Eriksson (-), Samuels (7), Oleson (3), Arroyo (0), Perperoglou (7), Tomić (10).
Źródło: Własne