FC Barcelona Lassa pokonała Iberostar Tenerife aż 93:58 i tym samym zajęła pierwsze miejsce w ligowej tabeli na koniec fazy zasadniczej Ligi Endesa 2015/2016. W pierwszym etapie Play-Off rywalem Blaugranay będzie Fuenlabrada.
Ostatnia kolejka przyniosła nam wiele emocji. Do ostatnich minut nie mogliśmy być pewni, kto wystąpi w Play-Offach. Fatalna końcówka meczu w wykonaniu Bilbao Berri dała awans ekipie Fuenlabrady, która to będzie rywalem Dumy Katalonii w pierwszej fazie drugiej części sezonu. Katalończycy swój mecz kontrolowali od samego początku. Co prawda Iberostar potrafił odrobić kilkupunktową stratę, a nawet doprowadzić do remisu, lecz nie wystarczyło to do osiągnięcia dobrego rezultatu. Bardzo dobre zawody rozegrali Shane Lawal oraz Samardo Samuels, którzy ciągnęli za sobą grę w drugiej ćwiartce spotkania. W trzeciej części gry podopieczni Xaviera Pascuala zaliczyli wspaniałą serię punktową i odskoczyli gościom z Wysp Kanaryjskich na 24 oczka. Była to zbyt duża strata, by dało się ją zniwelować. Dodatkowo pod koniec tej rywalizacji za sprawą trafień Arroyo, Doellmana oraz Navarro przewaga gospodarzy wzrosła do 35 punktów.
FC Barcelona Lassa: Abrines (3), Lawal (3), Oleson (5), Navarro (11), Doellman (15), Tomić (12), Satoranský (10), Vezenkov (4), Samuels (13), Perperoglou (5), Eriksson (-).
Iberostar Tenerife: San Miguel (6), Abromatis (5), Beirán (13), Sekulic (12), Hanley (5), Pérez (3), Jones (2), White (5), Arco (-), O „Leary (4), Niang (3), Gagić (-).
Przyszła pora na krótkie podsumowanie występów Blaugrany w tym sezonie. Początek rozgrywek zapowiadał naprawdę wspaniały sezon dla podopiecznych Xaviera Pascuala. Na przełomie kwietnia mieli oni na swoim koncie zaledwie dwie ligowe klęski. Niestety, jeden słabszy występ w połowie lutego pozbawił ich szans na walkę o Puchar Króla, lecz wciąż do zgarnięcia pozostawały dwa trofea. Faza grupowa Euroligi wypadła bardzo dobrze. Barcelona zajęła w swojej grupie drugie miejsce. Mieliśmy okazję oglądać Katalończyków w Polsce, kiedy to przyjechali do Zielonej Góry w ramach siódmej kolejki rozgrywek. Następnie przyszedł czas na Top 16. Podopiecznym Xaviera Pascuala zabrakło jedynie jednego zwycięstwa, by mieć szansę na rywalizację z teoretycznie słabszym rywalem w ćwierćfinale. Pomimo tego nie było powodów do narzekań. Rywalem Barçy o Final Four miał być Lokomotiv Kubań. Po zaciętym boju, który wymagał aż pięciu spotkań, do wyłonienia zwycięzcy to Rosjanie cieszyli się z awansu do najlepszej czwórki Europy. Po tej klęsce Blaugranie pozostała jedynie walka o triumf w Lidze Endesa.
Jak już wcześniej wspomnieliśmy, dwa miesiące przez zakończeniem fazy zasadniczej Katalończycy mieli na swoim koncie jedynie dwie porażki. Potem jednak doznali niespodziewanego spadku formy. Być może był on spowodowany męczącą rywalizacją z Lokomotivem Kubań. Podróże do Krasnodaru z pewnością nie pozwalały zawodnikom na dodatkowy odpoczynek. Na nieszczęście właśnie wtedy przyszedł czas na konfrontację z Realem Madryt. Pojedynek ten był bardzo zacięty i wymagał do podopiecznych Xaviera Pascuala wielkiego wkładu sił. Tych jednak nie starczyło i w czwartej kwarcie Królewscy rozgromili Barcelonę, wywożąc z Palau Blaugrana zwycięstwo. Dwie kolejki później miała miejsce kolejna trudna rywalizacja. Tym razem na drodze Barçy stanęła Valencia BC, która również nie pozostawiła żadnych złudzeń na triumf. Kiedy wydawało się, że najtrudniejsze chwile już za nami, doszło do spotkania z Estudiantes. Z pozoru łatwy mecz, w którym Katalończycy nie powinni mieć problemów z przytłoczeniem rywala. Był to jednak błędny tok myślenia. Od samego początku gospodarze objęli prowadzenie i zaczęli prowadzić grę. Najwyższą przewagę, jaką Duma Katalonii zdołała w tym meczu wywalczyć, to różnica zaledwie pięciu oczek. „Studenci” dopięli swego i wygrali 74:69.
Warto również wspomnieć, że na przełomie całego sezonu Katalończycy otrzymali kilka indywidualnych nagród. Wschodzącą gwiazdą w Eurolidze został Álex Abrines, a najbardziej efektownym graczem Ligi Endesa Tomáš Satoranský. Szkoleniowiec Blaugrany również został doceniony i otrzymał nagrodę najlepszego trenera fazy zasadniczej.
Źródło: Własne