Do zakończenia fazy zasadniczej Ligi Endesa pozostały już tylko trzy kolejki. Na ten moment liderem rozgrywek wciąż są Katalończycy, lecz każde następne potknięcie może kosztować ich utratę pozycji.
Ostatnimi czasy Barcelona musiała zmierzyć się z naprawdę silnymi zespołami takimi jak Real Madryt, Valencia BC czy Unicaja Málaga. Zaledwie jedno z tych spotkań zakończyli triumfem. Teraz jednak podopieczni Xaviera Pascuala muszą skupić się na pozostałych trzech ligowych potyczkach. Historia stoi po stronie Blaugrany, albowiem na przełomie ostatnich czterech lat końcówka sezonu zawsze była w ich wykonaniu dobra.
Bez wątpienia faworytem tego spotkania będzie Barcelona. Ekipa ze stolicy Katalonii wygrała osiem na ostatnich 10 spotkań ze swoim dzisiejszym rywalem. Polskim fanom na myśl o zespole z Wysp Kanaryjskich może przypomnieć się niedawna rywalizacja w ćwierćfinale Eurocup”u pomiędzy właśnie Gran Canarią a Zastalem Zielona Góra. Co ciekawe górą okazali się wtedy nasi rodacy, wygrywając 86:83. Niestety na przed własną publicznością musieli oddać wyższość Hiszpanom, a w końcowym rozrachunku pożegnać się z turniejem.
To spotkanie z pewnością będzie dla Barçy szansą na powrót do optymalnej formy. Spośród ostatnich sześciu spotkań triumfowali tylko dwukrotnie. Zwycięstwo mogłoby pomóc powrócić na właściwy tor, zwłaszcza przed nadchodzącą fazą Play-Off. Taki mecz przyda się również niektórym zawodnikom. W ostatnich meczach Stratos Perperoglou nie zdobywa więcej niż 7 oczek. Co prawda regularnie asystuje on swoim kolegom, lecz nie zmienia to faktu, że powinien pomóc zespołowi w podwyższaniu zdobyczy punktowej. Z pewnością szkoleniowiec Dumy Katalonii da również szansę na wykazanie się zawodnikom z ławki.
Dzisiejszego wieczoru swoje spotkanie rozegrają również bezpośredni rywale Blaugrany w walce o pozycję lidera. Real Madryt podejmie Fuenlabradę, z kolei Valencia zagra na wyjeździe z Basket Zaragoza. Nie powinni oni mieć problemów ze zwycięstwem, tak więc Barcelona musi zrobić wszystko, by również pokonać swojego przeciwnika i utrzymać obecną lokatę.
Źródło: Własne