Już dziś o godzinie 19:30 Barcelona rozegra kolejne spotkanie w fazie zasadniczej Ligi Endesa. Rywalem Katalończyków będzie aktualny wicelider – Valencia BC.
Już wkrótce poznamy pary Play-Off w rywalizacji o końcowy triumf w Lidze Endesa. Zanim do tego dojdzie, podopieczni Xaviera Pascuala mają za zadanie utrzymać pozycje lidera. Z pewnością nie będzie to proste zadanie, albowiem poza spotkaniem z Valencią czeka ich również rywalizacja z Gran Canarią, lecz już w Palau Blaugrana. Oprócz tego Barçę czeka również potyczka z Estudiantes oraz Iberostarem Tenerife, lecz te ekipy nie powinny odebrać jej punktów.
W przypadku rywalizacji pomiędzy tymi ekipami własna hala nie będzie robiła większej różnicy. W ostatnich 10 bezpośrednich konfrontacjach pomiędzy Barceloną a Valencią aż 6 razy lepsi okazali się goście. Dodatkowym faktem, który powinien być brany pod uwagę, jest ostatnia wyjazdowa porażka klubu z Walencji przeciwko UCAM Murcia. Wtedy to gospodarze wygrali drugą połowę 44:17, a w konsekwencji tego cały mecz aż 80:62. Miejmy nadzieję, że Xavier Pascual przeanalizuje dokładnie błędy popełnione przez ich dzisiejszych rywali i znajdzie ich słabe punkty.
Cieszy również fakt, że w ostatnich ligowych spotkaniach zawodnicy Barçy prezentowali wysoki poziom. Na pierwszy rzut oka widać, że gracze tacy jak Tomáš Satoranský, Ante Tomić czy Álex Abrines są w dobrej formie. Ten trzeci może wyjść na parkiet bardziej zmobilizowany, ponieważ przed paroma dniami został nagrodzony przez wszystkich szkoleniowców Euroligi trofeum wschodzącej gwiazdy.
Do końca sezonu Katalończycy mogą pozwolić sobie na jeszcze jedną wpadkę. Tego samego nie może powiedzieć jednak Valencia, która na chwilę obecną ma taką samą liczbę zwycięstw co Real Madryt. Potknięcie może ich srogo kosztować. W przypadku zajęcia przez podopiecznych Pedro Martíneza drugiej lokaty, rywalem w Play-Offach byłaby Fuenlabrada. Jeśli jednak pozwolą się wyprzedzić Królewskich, czeka ich dużo trudniejsza potyczka z Unicają Málaga.
Źródło: Własne