FC Barcelona Lassa uległa w wyjazdowym spotkaniu Laboralowi Kutxa 89:83. Podopieczni Xaviera Pascuala wciąż jednak prowadzą w serii do trzech zwycięstw (2:1).
Wczorajszego wieczoru Laboral Kutxa podejmował przed własną publicznością Dumę Katalonii w trzecim spotkaniu półfinałowej serii. Wcześniejsze mecze padły łupem Blaugrany, a stan rywalizacji wynosił 2:0. Nikt nie spodziewał się łatwego meczu w Vitorii. Laboral zagrał naprawdę dobrą koszykówkę, zwłaszcza w końcówce.. Na szczególne wyróżnienie w ekipie gospodarzy zasłużył Ioannis Bourousis, który zaliczył niesamowity spotkanie (32 punkty, 4 asysty).
Początek tej potyczki to popis umiejętności gości z Katalonii. Od samego początku to Barça przejęła inicjatywę i ustalała tempo gry. Dobrą pierwszą ćwiartkę zaliczyli Tomáš Satoranský oraz Álex Abrines, którzy zdobyli kolejno 9 i 8 oczek. Szczególnie może cieszyć stabilna postawa tego drugiego, albowiem od zdobycia nagrody Rising Star za występy w Eurolidze nie utrzymywał już tego samego poziomu. Z kolei ten pierwszy po raz kolejny udowodnił, dlaczego to on został uznany najbardziej efektownym graczem Ligi ACB, popisując się wspaniałymi indywidualnymi akcjami.
Postawa Dumy Katalonii na przełomie drugiej kwarty często nie jest do końca zadowalająca, pomimo dobrej postawy takich graczy jak Samuels, Arroyo czy Ribas. Tak było również tym razem. Pomocną dłoń kolegom z zespołu próbował wyciągnąć Shane Lawal, lecz przy próbie punktowania został odesłany na ziemie z kwitkiem przez defensora Laboralu. Pomimo chwilowej utraty kontroli nad wynikiem, Barcelonie udało się powrócić na właściwy tor, a pierwszą połowę zakończyć wynikiem 37:32.
Trzecia ćwiartka z pewnością uspokoiła niejednego kibica oglądającego ten mecz przed telewizorem. Katalończycy stopniowo zaczęli powiększać swoją przewagą, a punkty zdobywali między innymi Abrines, Doellman czy niezastąpiony ostatnio Samuels. W budowaniu wyniku z pewnością pomogła seria punktowa 7:0, która była możliwa dzięki twardej postawie w defensywie.
Czwarta kwarta przyniosła niespodziewaną końcówkę, która bez wątpienia będzie śniła się trenerowi Pascualowi po nocach. Barcelona prowadziła 74:71, lecz na 13 sekund przed końcem Laboral zaliczył celne trafienie zza łuku i doprowadził do remisu. Katalończycy dobrze zagospodarowali pozostały czas i po akcji Satoranský”ego objęli prowadzenie na 0.9 sekundy do końca. To, co wydarzyło się po chwili, przechodzi ludzkie pojęcie. Zawodnik z Vitorii rozpoczynając akcję, przerzucił piłkę przez całe boisko, a po chwili Bourousis skierował ją w stronę obręczy. Na tablicy wyników pojawił się remis i doszło do dogrywki.
Dodatkowy czas gry okazał się z początku bardzo zacięty. Do czasu. Gospodarzy zaliczyli serię punktową 7:0 i nie tylko odebrali Katalończykom prowadzenie, ale również ustalili końcowy rezultat spotkania.
FC Barcelona Lassa wciąż prowadzi w tej półfinałowej serii 2:1. Następna okazja do awansu będzie miała miejsce w piątek, 10 czerwca o godzinie 20:30.
Laboral Kutxa: Planinic (5), Hanga (2), Tillie (4), Adams (11), Bertans (8), Michael Roll (2), Mike James (17), Shengelia (8), Bourousis (32), I. Diop (-).
FC Barcelona: Doellman (6), Abrines (14), Navarro (8), Satoranský (19), Tomić (13), Ribas (8), Lawal (-), Vezenkov (-), Samuels (13), Oleson (2), Arroyo (-), Perperoglou (-).
Źródło: Własne