Sezon 2016/17 rozpoczęty! W pierwszym spotkaniu tego sezonu Barcelona zmierzyła się z Celticiem Glasgow. Mistrzowie Hiszpanii wygrali pewnie 3:1, dzięki trafieniom Ardu i Munira oraz samobójczemu trafieniu Efe Ambrosa.
Dzisiejszy mecz dla obu drużyn miał zupełnie inne znaczenie. Barcelona rozpoczynała tym spotkaniem nowy sezon, więc wiele nie można było oczekiwać. Brakowało kluczowych zawodników. Braki szczególnie widać było w obronie, która popełniła dziś kilka poważnych błędów. Celtic z kolei toczy bój o Ligę Mistrzów, więc starcie z takim zespołem jak Barcelona, mimo nie najmocniejszej jedenastki, to doskonała okazja do wzmocnienia się.
Bramka mogła paść już w 12. sekundzie. Błąd popełnił jeden z defensorów Barcelony, co skutecznie wykorzystał piłkarz Celticu, Patrick Roberts, przechwytując piłkę. Próba Szkotów była jednak nieskuteczna i skończyło się tylko na strachu w obozie Barçy.
Był to jednak przebłysk podopiecznych Brendana Rodgersa. Barcelona przejęła kontrolę nad spotkaniem, lecz większe posiadanie piłki niewiele dawało mistrzom Hiszpanii. Leo Messi i spółka mieli spore problemy z rozmontowaniem defensywy Celticu. Ci jednak w 8. minucie mieli kolejną dobrą okazję do wyjścia na prowadzenie. Na prawym skrzydle skuteczny drybling przeprowadził Roberts, który oddał jednak niecelny strzał
W 11. minucie to Barcelona cieszyła się z prowadzenia. Znakomicie na prawym skrzydle spisał się Aleix Vidal, który ograł obrońców Celticu i wyłożył piłkę Ardzie Turanowi, który świetnym, technicznym strzałem zza pola karnego pokonał bramkarza drużyny mistrza Szkocji.
W 29. minucie ogromny błąd popełnił Antonio Martinez. Najpierw Masip wybronił strzał piłkarza Celticu. Odbitą piłkę źle przyjął młody stoper, ta mu odskoczyła, co wykorzystał Griffiths pakując piłkę do bramki. Z remisu Szkoci długo się nie cieszyli już po wznowieni gry, akcję lewą stroną przeprowadził Camara, dośrodkował piłkę i niefortunnie przeciął ją Ambrose, strzelając bramkę samobójczą.
W 40. minucie Celtic dostał trzeci cios. Luis Suárez dostał świetne podanie od Juana Camary, ściągnął na siebie uwagę defensorów i wyłożył piłkę jak na tacy niepilnowanemu Munirowi, który nie mógł zachować się inaczej jak wbić futbolówkę do siatki.
Draga część gry rozpoczęła się identycznie jak pierwsza. Już na początku Celtic miał okazję, lecz strzał jednego z piłkarzy poszybował minimalnie nad bramką Jordiego Masipa.
Obie ekipy najwyraźniej uznały, że wynik jaki widnieje na tablicy w zupełności wystarczy. Ani Barça, ani Celtic nie naciskali już tak jak w pierwszej połowie. Szkoci z resztą z tyłu głowy meli rewanżowy mecz w eliminacjach Ligi Mistrzów, więc trzymali siły na to spotkanie. Trener Celticu wymienił praktycznie cały zespół, zostawiając tylko bramkarza.
Do końcowego gwizdka arbitra oglądaliśmy dosyć jałowe widowisko. Obie drużyny chciały jak najszybciej zakończyć to spotkanie i nie zobaczyliśmy już więcej bramek.
Celtic Glasgow – FC Barcelona 1:3
Gole:
0:1 – 11″ Arda
1:1 – 29″ Griffiths
1:2 – 31″ Ambrose (sam.)
1:3 – 40″ Munir
Celtic: Gordon; Janko, Ambrose, O’Connell, Izaguirre; Brown, Bitton, McGregor; Roberts, Griffiths, Forrest.
Barcelona: Masip; Vidal, Martinez, Matheu, Cámara; Sergi Roberto, Arda, D. Suárez; Messi, L. Suárez, Munir.
Źródło: Własne