Neymar ma wiele osób, które podziwia, a są nimi chociażby jego ojciec, Messi, Robinho, LeBron, Usain Bolt… Tuż przed rozpoczęciem Igrzysk w Rio zdradził jednak, kto jest jego prawdziwym idolem.
W wywiadzie z brazylijskim Lance, Neymar przyznał, że jego autentycznym idolem jest były brazylijski maratończyk – Vanderlei Cordeiro de Lima, który zdobył brązowy medal Igrzysk Olimpijskich w Atenach. Brazylijczyk miał duże szanse na wywalczenie pierwszego złotego medalu dla swojego kraju w tej konkurencji, gdyż prowadził w tym biegu, jednak na 8 km przed metą został niespodziewanie zaatakowany przez irlandzkiego księdza, który wciągnął lekkoatletę w tłum kibiców. Zawodnikowi pomogli uwolnić się pozostali kibice, lecz poobijany i wybity z rytmu, Brazylijczyk stracił prowadzenie, ale nie poddał się i ostatecznie dobiegł do mety na trzecim miejscu.
„Vanderlei jest przykładem dla mnie. Wszyscy widzieli w nim przegranego, on jednak zdołał odnieść końcowe zwycięstwo. Bardzo go szanuję”, powiedział Neymar.
„Jasne, że wciąż mam w głowie finał ostatnich Igrzysk. Nasza reprezentacja przeżywa ważny moment i zrobimy wszystko, żeby przejść do historii”, przyznał napastnik.
„To, co wydarzyło się na Mundialu nie ma z tym nic wspólnego. To zupełnie inna historia”, dodał zawodnik.
„Kiedy robisz to, co kochasz i kiedy jesteś dobrze przygotowany nie czujesz presji. Teraz potrzebujemy naszych fanów, bo razem możemy odnieść zwycięstwo”, powiedział Neymar.