Spotkanie z Athletic Bilbao będzie większym wyzwaniem dla podopiecznych Luisa Enrique niż mecz z Betisem. Mimo nienajlepszego początku w La Liga – wyjazdowej porażki ze Sportingiem Gijón – podopieczni Valverde będą groźnym rywalem, zwłaszcza na własnym stadionie. Jeśli wyciągną wnioski z pierwszego meczu i zarówno formacja ofensywna jak i defenyswna poprawi swoją grę to trudny mecz czeka FC Barcelona. Duma Katalonii jest jednak w bardzo dobrej formie i powinna wywieźć trzy punkty z kraju Basków.
Zespół Athletic nie najszczęśliwiej rozpoczął rozgrywki ligowe w tym sezonie, bo od porażki 1:2 ze Sportingiem Gijón. Podopiecznie Ernesto Valverde nie prezentowali się dobrze i rozegrali słaby mecz, co byli w stanie wykorzystać zawodnicy Sportingu Gijón i zdobyć trzy punkty.
San Mamés nie jest łatwym terenem dla FC Barcelony, w minionym sezonie jednak sezonie FC Barcelona potrafiła także zwyciężyć w wyjazdowych spotkaniach z Athletic. Wydaje się, że w drugiej kolejce La Liga będzie podobnie, jeśli podopieczni Luisa Enrique zagrają na podobnym poziomie co w z Betisem.
Szkoleniowiec Katalończyków mimo, że nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Mathieu i Iniesty oraz Neymara, który po Igrzyskach Olimpijskich został jeszcze w Brazylii, z pewnością nie powinien mieć problemów ze skompletowaniem składu. Do zespołu powrócili Ter Stegen oraz Mascherano, którzy nie występowali w poprzednich meczach z powodu urazów. Szansę na pierwszy występ w sezonie będzie miał także Rafinha.
W formie strzeleckiej jest zarówno Messi jak i Suárez, więc możemy się spodziewać kilku trafień, swoje trzy grosze dorzuci pewnie też Arda, który bardzo dobrze spisuje się w ostatnich meczach. Wynik, więc będzie uzależniony od postawy formacji defensywnej oraz Ter Stegena. Trzy punkty dla Dumy Katalonii wydają się jednak pewne.
Źródło: Własne