Po świetnym meczu w Lidze Mistrzów z Celtikiem, a także po porażce ligowej z Deportivo Alavés, Barcelona nie ma innego wyjścia jak wygrać spotkanie z Leganés. Zespół z Madrytu awansował do Premiera División i radzi sobie dość dobrze. Po trzech spotkaniach ma cztery punkty na koncie. Co ciekawe Leganés zdobyło je w meczach z Atlético Madryt oraz Celtą Vigo. Miejmy nadzieję, że podopieczni Luisa Enrique nie sprawią zawodu kibicom i sięgną po trzy punkty.
Nietypowa pora meczu
Jednym z aspektów, który może mieć wpływ na przebieg sobotniego spotkania jest nietypowa pora rozgrywania meczu, rozpocznie się on bowiem o godzinie 13. Z tego też powodu Barça będzie musiała zmienić swoje nawyki przedmeczowe. Luis Enrique zadecydował także, że zespół uda się do Madrytu już w piątek.
Wysokie oczekiwania po meczu z Celtikiem
Wtorkowy mecz FC Barcelony w Lidze Mistrzów z pewnością mógł się podobać wszystkim koneserom piłki nożnej. Duma Katalonii zagrała bardzo dobre spotkanie, które było przeciwnością meczu z Deportivo Alavés, w którym poniosła bolesną porażkę 1:2.
Jeśli Barça zagra podobnie jak w meczu z Celtikiem, a trio MSN potwierdzi swoją wysoką dyspozycje to możemy się spodziewać kolejnego pogromu i trzech punktów.
Pełny skład do dyspozycji
Luis Enrique będzie mógł desygnować do gry swoją najlepszą jedenastkę. Podobnie drużyna z Madrytu, nie zmaga się z żadnymi karami ani kontuzjami, więc także będą mogli rozegrać spotkanie w najmocniejszym składzie.
Cieszy powrót do składu Denisa Suáreza oraz Jérémy„ego Mathieu. Tak duży wybór zawodników wiązał się jednak z tym, że niektórzy zawodnicy znaleźli się poza 18-osobowym składem podróżującym do Madrytu. Byli to: Masip, Busquets, Digne oraz Vidal.
Warto wspomnieć, że Barça spotka się z drużyną Leganés po raz pierwszy w historii. Dla zespołu z Madrytu będzie to niezwykłe wydarzenie, podczas gdy Barça rozegra po prostu kolejne spotkanie ligowe. Oby dokonali tego do czego jesteśmy przyzwyczajeni – zwyciężyli i zabrali trzy punkty do Barcelony.
Źródło: Własne