Luis Enrique może być bardzo dumny ze swoich zawodników, bowiem w obecnym sezonie tylko dwójka z nich została ukarana. A w poprzednim sezonie w tym samym okresie już siedmiu graczy musiało płacić kary pieniężne.
Neymar i Arda Turan doznali tego „zaszczytu” i jak na razie w obecnym sezonie są jedynymi zawodnikami FC Barcelony, którzy zostali zmuszeni do zapłacenia grzywny za naruszenie kodeksu dyscyplinarnego, który obowiązuje w szatni Barçy. Mimo wszystko zawodnicy mają szczęście, bowiem tylko spóźnili się na trening, więc zapłacili najniższą możliwą karę, wynoszącą 200 euro.
Nie ma więc wątpliwości, że Luis Enrique ma więcej dużo powodów, żeby być zadowolonym z profesjonalizmu swoich zawodników, gdyż w ubiegłym sezonie o tej porze już siedmiu zawodników zapłaciło kary pieniężne. Niektórzy z nich mieli na swoim koncie całkiem poważne wykroczenia. Takim zawodnikiem był Adriano, który zapłacił 200 euro za spóźnienie się na trening oraz 800 euro za spóźnienie się na mecz rozgrywany Camp Nou.
Neymar i Arda Turan w ubiegłym sezonie również nie byli bez winy i musieli zapłacić kary w wysokościach 400 euro i 200 euro odpowiednio.
Spóźnianie się na treningi to największe błędy zawodników. Jordi Alba, Mathieu i Aleix Vidal rok temu również zapłacili po 200 euro za spóźnienie się na trening, jednak jak widać wyciągnęli z tego nauczkę i w tym sezonie już punktualnie pojawiają się w Ciutat Esportiva.
W tym okresie największa karę zapłacił jednak jeszcze inny zawodnik – Gerard Piqué, który łącznie za swoje przewinienia zapłacił 3200 euro.
W ubiegłym sezonie kary zawodników przyniosły klubowi 11 000 euro. Kwota ta jednak została przekazana organizacji pozarządowej.
Warto zauważyć, że w obecnym momencie sezonu ta kwota wynosiła już 2 600 euro, a w obecnym jest sporo niższa i wynosi 400 euro. Jednak to w styczniu, zawodnicy popełniali najwięcej przewinień, więc z pewnością w tym okresie możemy spodziewać się powtórki z historii i zwiększenia ilości kar, nakładanych na zawodników.
Źródło: Sport.es