FC Barcelona rozpoczyna przygodę w Copa del Rey. Pierwszym rywalem Dumy Katalonii w 1/16 finału będzie zespół Hercules, który aktualnie występuje w rozgrywkach Segunda División.
Niekorzystny terminarz
Po dwóch zremisowanych spotkaniach w La Liga Barça znalazła się w bardzo niekorzystnej sytuacji. Zaraz po spotkaniu z Herculesem podopiecznych Luisa Enrique czeka bardzo trudne spotkanie z Realem Madryt, który jest obecnym liderem w lidze hiszpańskiej.
Zespół z Madrytu posiada aktualnie sześć punktów przewagi nad Barceloną i podchodzi do sobotniego meczu w roli faworyta. Niewątpliwie myśląc o nadchodzącym El Clásico, Duma Katalonii będzie chciała odnieść zwycięstwo w Pucharze jak najmniejszym nakładem sił, co niesie za sobą spore ryzyko.
Barça B lepsza
Hercules obecnie zajmuje szóste miejsce w Segunda División tracąc 10 punktów do pierwszej… Barçy B. Ostatnich spotkań podopieczni Hernandeza Quique nie mogą zaliczyć do udanych – ponieśli dwie porażki. Najpierw na własnym stadionie z Villarreal B, a następnie na wyjeździe z Alcoyano.
Oszczędzać siły
Niewątpliwie najbliższy mecz z Herculesem będzie miał zdecydowanie niższy priorytet niż sobotnie spotkanie z Realem Madryt, więc Luis Enrique będzie chciał wygrać jak najmniejszym nakładem sił. Rewanż Barçę czeka dopiero za 3 tygodnie, więc wystawienie zawodników rezerwowych w pierwszym meczu może być najlepszym rozwiązaniem.
Podstawowym zawodnikom takim jak: Piqué, Alba, Mascherano, Sergi Roberto, Busquets oraz Rakitić przyda się wolne, aby mogli w pełni się zrezgenerować i na świeżości wystąpić w El Clásico. Zwłaszcza linia pomocy zaprezentowała się bardzo słabo w meczu z Realem Sociedad i w związku z tą formacją kibice mogą mieć największe obawy.
Mecz z Herculesem będzie dużą szansą na pokazanie się dla zawodników rezerwowych oraz szansą na regeneracje dla podstawowej jedenastki. Miejmy nadzieję, że Ci pierwsi wykorzystają swoją szansę i zapewnią zaliczkę przed rewanżowym spotkaniem.
Źródło: Własne