W pierwszym spotkaniu nowego roku Barcelona mierzyła się z Athleticiem Bilbao. O początku 2017 roku, mistrzowie Hiszpanii będą chcieli jak najszybciej zapomnieć. Barça przegrała 1:2. Jedyną bramkę dla Barcelony zdobył Leo Messi.
Lepiej dzisiejszy mecz rozpoczęli gospodarze. Piłkarze Athleticu od samego początku wysoko i agresywnie wyszli na rywali Katalonii. Skuteczny pressing uniemożliwiał gościom na rozwinięcie skrzydeł, a gospodarze napędzili im sporo strachu swoimi akcjami. Dużo pracy miał ter Stegen, wielokrotnie wykorzystywany przez swoich kolegów jako kolejny rozgrywający.
Barça niczym silnik diesla na mrozie powoli się rozkręcała. Pierwszą dobrą okazję miał Leo Messi, który jednak po świetnej akcji zespołowej, fatalnie przestrzelił. Podopieczni Luisa Enrique zaczynali przejmować kontrolę nad spotkaniem, a Athletic wyraźnie zaprzestał intensywnej gry z pierwszych minut. Przez dłuższy czas obie ekipy cierpliwie poznawały możliwości rywala w dzisiejszym meczu. Barcelona miała bardzo duże problemy ze sforsowaniem linii obronnych Basków. Akcji bramkowych było jak na lekarstwo. Podobnie rzecz się miała z piłkarzami Ernesto Valverde.
Jednak w 25. minucie to Athletic jako pierwszy obnażył słabości Barcelony. Na środku boiska piłkę stracił Iniesta, a gospodarze ruszyli z szybką kontrą. Piłka trafiła do Raula Garcíi, który dośrodkował na głowę Aduriza, a ten z bliskiej odległości wpakował futbolówkę do bramki. Blaugrana ledwo, co otrząsnęła się ze straconej bramki, a już otrzymała drugi cios. Przyjezdni znów popełnili błąd tracąc piłkę. Ta trafiła do Aduriza, który fantastycznym zagraniem piętą odegrał do Williamsa, a ten nie zastanawiając się przez moment huknął w kierunku bramki, nie dając ter Stegenowi żadnych szans.
Barcelona próbowała odrabiać straty, lecz najwyraźniej została jeszcze na wakacjach i przy świątecznym stole. Brakowało werwy, a jej gra była bardzo ospała.
Podczas przerwy Barcelona najwyraźniej wyciągnęła wnioski i poprawiła swoją grę. Efekty była natychmiastowe. W 52. minucie goście mieli rzut wolny, po faulu na Neymarze. Stały fragment gry wykonał Leo Messi, który kapitalnym strzałem pokonał Iraizoza, choć piłka minimalnie przekroczyła linię bramkową.
Kontaktowe trafienie zmieniło obraz gry. Barcelona zaczynała dominować, lecz po pewnym czasie spotkanie wyrównało się. Jednak obie drużyny tak jak przez pewien okres pierwszej połowy, tak i w drugiej miały problemy ze skutecznością. Mało było doskonałych okazji do zdobycia bramki z obu stron.
W końcowym kwadransie gry, temperatura gry znacznie przewyższyła największe upały w Hiszpanii. Dwóch piłkarzy Athleticu wyleciało z boiska na skutek czerwonych kartek. Grająca z przewagą dwóch zawodników Barça miała doskonałą szansę do wyrównania, a nawet i wyjścia na prowadzenie. Gospodarze nie myśleli już o żadnych szarżach na bramkę ter Stegena. Zostali na własnej połowie i przeszli do głębokiej defensywy. Barcelona z kolei wszystkie siły rzuciły do ataku. Luis Enrique by zwiększyć siłę rażenia w miejsce Umtitiego wpuścił Alcácera. Mimo przewagi liczebnej, Blaugrana nie zdołała strzelić bramki i ostatecznie wraca do domu pokonana.
Athletic Bilbao – FC Barcelona 2:1
Gole:
1:0 – 25″ Aduriz
2:0 – 28″ Williams
2:1 – 52″ Messi
Athletic: Iraizoz; Bóveda, Etxeita, Laporte, Balenziaga; San José, Iturraspe; Saborit, Raúl García, Williams, Aduriz.
Barcelona: Ter Stegen; Sergi Roberto, Piqué, Umtiti, Jordi Alba; Busquets, Iniesta, Rakitić; Messi, Suárez, Neymar.
Źródło: Własne