Cantera Barçy stała się jedną z najlepszych szkółek piłkarskich dla młodych zawodników. Największym komplementem, jaki mogła dostać La Masia jest fakt, że ten model szkolenia został skopiowany przez inne wielkie kluby i osiąga rezultaty, co widać chociażby na przykładzie takich zawodników jak Messi czy Busquets. Jednak to, co sprawia, że ten model jest tak wyjątkowy jest również fakt, że trenerzy, którzy przychodzą na Camp Nou są częścią barcelońskiej rodziny. Wiedzą, jak to wszystko funkcjonuje i szanują wartości formacyjne. Innymi słowy Barça musi także skupić się na szkoleniu trenerów, aby mieć pewność ciągłości i skuteczności swojej strategii, której celem jest szkolenie młodych zawodników.
Powrót dawnego systemu nie miałby bowiem teraz żadnego sensu. Dawniej liga była wygrywana raz na 8 lat, a o Pucharze Europy można było tylko pomarzyć. Brakowało sukcesów, choć przez Camp Nou przewijały się jakie nazwiska jak Menotti, Michels, Venables, Van Gaal czy Bobby Robson. Sprowadzano jednak tylko nazwiska, które niczego nie gwarantowały i po krótkim okresie z nich rezygnowano. To była samobójcza polityka. Tak zła, ze teraz mówiąc o zastępcy Luisa Enrique nikt nie wspomina o takich trenerach jak Klopp, Allegri, Ancelotti czy Mourinho. A wszyscy, o których się mówi mają profil Barcelonisty – począwszy od Koemana czy Eusebio, aż po głównych faworytów czyli Unzué i Valverde.
W ostatnich dziewięciu latach na ławce trenerskiej Barcelony zasiadło czterech trenerów. Każdy z nich został wyszkolony na Camp Nou poza Tatą Martino, który był jedynym negatywnym doświadczeniem z ostatnich lat.
Zanim Guardiola dołączył do pierwszej drużyny, zdobywał doświadczenie prowadząc drużynę rezerw. A później, trenując pierwszą drużynę, został najlepszym trenerem w historii klubu. Tito Vilanova awansował na stanowisko pierwszego trenera dzięki wspaniałej pracy wykonanej u boku Pepa Guardioli. Luis Enrique także zaczynał swoją trenerską karierę od prowadzenia Barçy B. Z tych wszystkich powodów nikogo nie może dziwić, że na dzień dzisiejszy Unzué wydaje się być najlepszym kandydatem na stanowisko trenerskie Barcelony. Bowiem dzięki niemu możliwe będzie zachowanie ciągłości obecnego systemu, a zawodnicy będą od razu gotowi do pracy pod okiem znanego sobie sztabu trenerskiego.
Kontynuacja i rozwój. To jest to, co będzie wymagane od Unzué. Żadnych wynalazków, ani skoków na głęboką wodę. Ostatnie lata pokazały, że trener pochodzący ze środowiska Barcelony to najlepsze rozwiązanie. A Barça zaczyna mieć pulę trenerów, która jest gwarancją ciągłości jej niepowtarzalnego i nieporównywalnego stylu.
Źródło: Sport.es