To prawda, że w tym roku Barça gra tak, jakby poruszała się po roller coasterze. Prezentuje futbol, w którym doskonałe momenty przeplata czarnymi dziurami. Zwłaszcza grając na wyjeździe. W lidze Barcelona traci punkty przeciwko rywalom, prezentującym znacznie niższy poziom, a w Lidze Mistrzów przeciwko tym z wyższej półki.
Barça przegrała 3:1 z Manchesterem City w Anglii, 4:0 z PSG w Paryżu i 3:0 z Juventusem w Turynie. Jej awans do kolejnej rundy będzie więc znów zależał od tego, jak zaprezentuje się na Camp Nou.
Prawdą jest bowiem to, że Barça ma dwie twarze,w zależności od tego, na jakim gra stadionie. Zwłaszcza w najwyższych rozgrywkach. Katalończycy u siebie zdobyli 7 bramek w meczu z Celtikiem, 6 z PSG, 4 z Manchesterem i Borussią. Łącznie 21 bramek zdobytych i tylko jedna stracona. Cztery wyniki, które pokazują nam, że w rewanżu z Juventusem wcale nie musimy być świadkami przypadkowej gry. To będzie kolejne ważne spotkanie, a ostatnie będzie dla niego punktem odniesienia Jednak, żeby to się stało możliwe trzeba wierzyć i myśleć o czymś wielkim.
Wiadomo, że żadnej z tych drużyn nie można porównywać z włoską ekipą. To spowoduje kolejne trudności, ale to nie znaczy, że rzeczą niemożliwą będzie dokonanie kolejnej remontady. Jedyną dobrą rzeczą jest to, że teraz wszystko zależy od Barçy. Ona najlepiej wie, co musi zrobić i powinna zrobić to bez przerwy, przez pełne 90 minut.
Oczywiste jest to, że najlepsza wersja Barçy w dużej mierze będzie zależała od tego, co pokaże Leo Messi. Argentyńczyk nawet jeśli nie gra na swoim wyższym poziomie jest w stanie zagrać lepiej od wszystkich pozostałych na boisku i być bardziej decydujący niż ktokolwiek z nich.
Nie można jednak polegać tylko na jednym z zawodników. Każdy jutro powinien zaprezentować odpowiedni poziom i dać z siebie nawet więcej niż zazwyczaj. Nie można tłumaczyć się nagromadzeniem zmęczenia i okolicznościami.
Tak jak kiedyś powiedział Johan Cruyff: „Wszystko jest kwestią psychiki”. Jeśli się wierzy, można tego dokonać. Trzeba więc wierzyć i jutro zrobić wszystko, żeby te marzenia stały się rzeczywistością.
Źródło: MundoDeportivo.com