Ludzie lubią krytykować zawodników i niemal w każdym z nich potrafią znaleźć cechę, która nie do końca im odpowiada. Mówią na przykład, że jeden piłkarz nie jest w porządku, drugi nie pasuje do Barcelony, trzeci nie zdobywa bramek, a przez błąd czwartego drużyna przegrała spotkanie. FC Barcelona z powodu swojej wielkości od zawsze była przedmiotem dyskusji kibiców, którzy nie zawsze są w stanie zobaczyć jej pozytywne aspekty.
Aby dostrzec prawdę trzeba czasem spojrzeć na całą sytuację z pewnego dystansu, a najlepiej spojrzeć na nią oczami innych. Można na przykład posłuchać zawodnika PSG – Bena Arfy, który ostatnio w wyjątkowy sposób wypowiedział się na temat FC Barcelony.
„Jakie to szczęście, że istnieje Barcelona. Bez tej drużyny można by mówić, że futbol się skończył, umarł. Ona pokazuje, że można grać na wysokim poziomie bez psucia spektaklu. Ta drużyna jest gwarancją wielkiego widowiska. Ludzie przychodzą na stadion, aby czerpać radość z tego wydarzenia.
Kupiłbym bilet, żeby zobaczyć Iniestę, Verrattiego czy Messiego. Iniesta jest magikiem. Nigdy nie wiesz, co może zrobić. Messi jest jak Iniesta. Cristiano nie jest jak oni. Nie czuję takich emocji, gdy oglądam jego występy. On jest zbyt przewidywalny.”
FC Barcelona od dawna miała słabość do Bena Arfy. Jednak jego kariera nie była zbyt regularna i stabilna. Dlatego Txiki Begiristain i Robert Fernández mieli obawy związane z tym transferem i pomimo przeprowadzonych rozmów w 2008 i 2016 roku ostatecznie nie doszło do jego przejścia na Camp Nou.
Choć zawodnik ten nie stał się członkiem FC Barcelony, to zachował klasę, o czym świadczą jego tak pozytywne słowa o katalońskim klubie. Dzięki takim wypowiedziom można zrozumieć, jak Barcelona postrzegana jest w świecie futbolu i docenić fakt, z jak cudowną dekadą mamy do czynienia. Czasem warto jest więc spojrzeć na wszystko z dystansu i zamiast wszędzie doszukiwać się negatywnych stron, docenić to, co mamy.
Źródło: Sport.es