Real Madryt zadał dwa ciosy Barcelonie na rynku transferowym. W ciągu zaledwie 24 godzin pojawiły się bowiem informacje o tym, że Vinicius Jr. I Theo Hernández przeszli badania medyczne, by dołączyć do klubu ze stolicy Hiszpanii.
W ostatnich miesiącach wiele mówiło się o możliwości przejścia tych zawodników do Barçy i to właśnie tę dwójkę najczęściej wymieniało się, mówiąc o jej najbliższych transferach. Real tym razem okazał się jednak znacznie szybszy i sprytniejszy w negocjacjach.
Transfer pierwszego z zawodników można określić prawdziwym szaleństwem. Real zaoferował bowiem 61 milionów euro za piłkarza, który jeszcze nie zadebiutował w Primera División. Transfer drugiego jest dość zaskakujący, bowiem Theo jest graczem Atlético i nikt nie spodziewał się, że może zamienić jeden klub z Madrytu na drugi. Piłkarz przeszedł już jednak testy medyczne w madryckiej klinice, co jest poważnym dowodem na to, że zdecydował się wybrać właśnie Real, zamiast Barcelony.
Barcelona powinna teraz samokrytycznie spojrzeć na swój zarząd i tę całą sytuację. Klub nie może bowiem dopuścić do wypuszczenia ze swoich rąk kolejnych transferów. Tym bardziej, że mamy już maj, a nie wydaje się, by był choć jeden zawodnik, który na pewno latem wzmocni katalońską drużynę.
Źródło: Sport.es