Ansu Fati miał problem z łękotką. Na początku media zaczęły podawać informacje o kilkumiesięcznej przerwie zawodnika po przejściu operacji. Dziś klub potwierdził oficjalnie czas absencji wychowanka FC Barcelony.
18-letni Ansu Fati zerwał wewnętrzną łękotkę w lewym kolanie podczas sobotniego meczu, który FC Barcelona wygrała 5:2 z Realem Betis w ramach rozgrywek La Liga. Młody Hiszpan nie pojawił się już na placu gry w drugiej połowie. Piłkarzem, z którym kontakt doprowadził do tej kontuzji, był obrońca Betisu Aissa Mandi.
Dziś klub potwierdził, że operacja Fatiego zakończyła się powodzeniem. Będzie on pauzował przez cztery miesiące. Wyklucza go, to z gry w najbliższych meczach reprezentacji Hiszpanii przeciwko Szwajcarom, Holendrom i Niemcom. Przypominamy, że w zeszłym tygodniu został powołany przez Luisa Enrique na nadchodzące zgrupowanie „La Furia Roja”.
Barcelona będzie musiała poradzić sobie bez Fatiego do marca. Szczególnie zabraknie go najbliższym meczu po zakończeniu przerwy reprezentacyjnej, w którym Blaugrana zagra z Atletico Madryt 21 listopada. „Duma Katalonii” to spotkanie rozegra na wyjeździe w Madrycie.
Fati w nowy sezon wszedł bardzo dobrze. Pod wodzą Ronalda Koemana w 10 rozegranych meczach trafiał do bramki rywali pięć razy i dołożył do tego dwie asysty. Po przerwie reprezentacyjnej w jego rolę może wejść Philippe Coutinho, który doznał kontuzji, ale za niedługo powinien być już zdolny do gry. Brazylijczyk nie zagra w kadrze narodowej z powodu kontuzji ścięgna podkolanowego, ale na spotkanie z Atletico Madryt będzie już raczej w pełni zdrowy.
fot. Screen YouTube/SS COMPS