Klasyczny cytat Gary’ego Linekera o piłce jako o grze, w której „na końcu i tak wygrywają Niemcy”, nie stracił na aktualności. Nie dziwi więc, że jedenastka Joachima Loewa kolejny raz typowana jest na jednego z faworytów wielkiej imprezy. Przy okazji Euro 2020, dołączają do nich Belgowie, znajdujący się w najlepszej dyspozycji od lat. Czas na kilka słów o tych faworytach do ME 2021.
Reprezentacja Belgii
Biorąc pod uwagę opinie ekspertów, Belgowie typowani są na zespół, który ma największe szanse na wygranie Euro 2020. Jedenastka, którą dysponuje Roberto Martinez, zdarza się dosłownie raz na długie dziesięciolecia.
Sercem zespołu jest fenomenalny pomocnik Manchesteru City — Kevin De Bruyne, który nie mógł sobie wymarzyć lepszych partnerów do gry. Z przodu może liczyć bowiem na Romelu Lukaku, wymienianego jako faworyta do zdobycia Złotego Buta oraz Edena Hazarda z Realu Madryt.
Kadra Martineza znalazła się w relatywnie łatwej grupie jak na zespół tego kalibru. Belgowie zmierzą się w niej z Rosją, Danią oraz Finlandią.
Wszystko to przekłada się na kursy u bukmacherów i jeśli chcielibyśmy obstawiać Belgię jako zwycięzcę grupy B, każda postawiona przez nas złotówka przełoży się na 1.7 złotego wygranej. A jeśli szukacie gdzie znaleźć najlepszego bukmachera na euro, możecie znaleźć go w niejednym rankingu bukmacherów.
Między słupkami najprawdopodobniej zobaczymy Thibaut Courtois z Realu Madryt.
Niewielkie problemy zaczynają się w linii obrony — jej centrum, Belgowie oprą najprawdopodobniej na doświadczonych, ale wiekowych piłkarzach, czyli Thomasie Vermaelenie i Janie Vertonghenie.
Od linii pomocy wzwyż, nie ma jednak na co narzekać. Pewne jest, że w roli rozgrywającego zobaczymy wspomnianego Kevina de Bruyne, współpracującego z parą napastników Hazard-Lukaku.
W razie ewentualnych problemów bogata ławka rezerwowych proponuje zmienników takich, jak Mertens grający w Napoli czy para z Crystal Palace: Christiana Benteke oraz Michy Batshuayia.
Reprezentacja zdążyła już udowodnić swoją wartość podczas starć w grupie eliminacyjnej I. Belgowie wzięli ją szturmem, notując dziesięć zwycięstw z rzędu przy świetnym bilansie czterdziestu zdobytych i zaledwie trzech straconych bramek.
Reprezentacja Niemiec
Niemcy, grający w grupie F, mają przed sobą zadanie zdecydowanie trudniejsze, niż Belgowie.
Tegoroczna grupa śmierci zafundowała im rywalizację z obrońcą tytułu — Portugalią oraz Francją, czyli aktualnym Mistrzem Świata. Co zrozumiałe, kursy na wygranie grupy przez Niemców także są nieco wyższe, oscylując w granicach 2.25. Mimo to, zespół Joachima Loewa wciąż wymieniany jest w ścisłej czołówce faworytów. Jedenastka zasłużyła na to, zwyciężając grupę eliminacyjną C z liczbą 21 punktów na koncie i dobrym bilansem 30 strzelonych przy 7 straconych golach.
W niemieckiej bramce numerem jeden wciąż jest Manuel Neuer. Na tej pozycji zdarzyło się jednak niewielkie osłabienie w postaci absencji Marca Ter-Stegena. Golkiper Barcelony będzie musiał przejść operację kolana i ominie tegoroczną imprezę.
Skrzydła obrony najprawdopodobniej będą należeć do pary Halstenberg — Klostermann, na co dzień występujących w barwach Red Bull Lipsk.
Dwóch cofniętych obrońców to Ginter z Borussii Mönchengladbach oraz defensor Chelsea Londyn — Antonio Ruediger. W roli defensywnego pomocnika i łącznika między liniami zobaczymy najpewniej Joshuę Kimmicha.
Z racji dobrego porozumienia z Goretzką, który także gra w Bayernie Monachium, jego regularne występy są bardzo możliwe, jednak aktualnie pewnikiem w centrum pomocy jest duet Kroos i Gundogan.
Linia ofensywna to przede wszystkim klubowi koledzy Roberta Lewandowskiego — Thomas Müller oraz Serge Gnabry, wspomagani przez Timo Wernera z Chelsea Londyn.
Co ciekawe, według aktualnych kursów bukmacherskich, Werner wymieniany jest jako jeden z potencjalnych kandydatów do tytułu króla strzelców imprezy.
Belgia zdecydowanym faworytem
Chociaż występy Niemców w fazie grupowej zapowiadają się naprawdę ciekawie, kadra Loewa najchętniej zamieniłaby się miejscami z Belgią. Roberto Martinez dostał relatywnie łatwą grupę z zespołami Rosji, Szkocji i Węgier, przez co nie powinien mieć problemów z awansem.
Z jednej strony, rywalizacja Niemców z Francją i Portugalią, na tak wczesnym etapie może okazać się próbą ognia, która zaprocentuje w fazie pucharowej. Z drugiej — naraża ich na szybkie zmęczenie kluczowych zawodników.