Może wydawać się to nieprawdopodobne, ale coraz więcej sprawdzonych źródeł podaje, że z Dumą Katalonii w zimowym oknie transferowym pożegna się Roland Araujo. Urugwajczykiem zainteresowany jest Juventus.
Jeszcze nie tak dawno uważany był za filar obrony Barcelony, jednak od momentu dołączenia Flicka do zespołu jego czas na boisku był znikomy. Wynika to pośrednio z ogromnej ilości kontuzji, które przydarzają się Urugwajczykowi. Przez skomplikowany uraz uda stracił on całą rundę jesienną, a pod jego nieobecność pierwsze skrzypce grają Pau Cubarsi i Inigo Martinez. Teraz wydaje się, że taki duet pozostanie wyjściowym na dłużej.
Wszystko przez poważne zainteresowanie Araujo ze strony Juventusu. Włosi muszą znaleźć zastępstwo za kontuzjowanego Bremera i widzą go właśnie w Urugwajczyku. Według „La Republica” transakcja miała zostać dopięta w przeciągu ostatnich kilku godzin. Patrząc z perspektywy czasu może być to zaskakujące, że Barcelona tak łatwo odpuszcza zawodnika. Może to jednak wynikać z rozmów kontraktowych, które miały być prowadzone od dłuższego czasu.
Araujo zaproponowano nowy, długoterminowy kontrakt z obniżką pensji, w innym wypadku zawodnik miał opuścić klub i najpewniej zostać spieniężony. Wychodzi więc na to, że Urugwajczyk nie zgodził się na proponowane warunki co chciał wykorzystać Juventus i najpewniej im się to udało. W grę wchodzi wypożyczenie, nie jest jednak powiedziane czy pojawiła się w ofercie propozycja wykupu zawodnika. Jego kontrakt obowiązuje do czerwca 2026 roku.