Wojciech Szczęsny od momentu wskoczenia do bramki Barcelony jest podstawowym wyborem Hansiego Flicka w każdym spotkaniu. Zbliża się jednak okres w którym do gry wróci Marc Andre Ter Stegen, a to powoduje zgrzyty. Jak zachowa się Barcelona?
Polak potrzebował trochę czasu na aklimatyzację w zespole, czekał na swoją szansę i ją otrzymał wykorzystując ją w stu procentach. Od momentu debiutu Szczęsny gra właściwie w każdym meczu będąc swoistym talizmanem dla Dumy Katalonii. Zespół z nim w bramce nie przegrał jeszcze ani jednego spotkania. Media od dłuższego czasu sondują, że wkrótce polak przedłuży kontrakt. Jak się okazuje nie jest to tak oczywiste.
Wszystko przez planowany powrót Marc Andre Ter Stegena, który ma być gotowy na ćwierćfinał Ligi Mistrzów. To on ma mieć pierwszeństwo do gry między słupkami co wskazuje, że polak ponownie może usiąść na ławce rezerwowych. Pytaniem pozostaje, co zrobić z tą sytuacją po zakończeniu obecnego sezonu? Zdaniem Leszka Orłowskiego bardzo możliwe jest, że Szczęsny opuści klub:
Według mnie notowania ter Stegena są wyższe, a bardziej prawdopodobny scenariusz jest taki, że to Niemiec zachowa posadę. Nie wątpię jednak, że Joan Laporta rozważa różne scenariusze. Gdyby ze Szczęsnym w bramce FC Barcelona nie przegrała do końca sezonu i wygrała Ligę Mistrzów, a on walnie by się do tego przyczynił, trzeba byłoby być szalonym, żeby nie rozważać przedłużenia z nim kontraktu. Wiele opcji nadal wchodzi w grę
Dodaje również, że pod względem finansowym dla klubu utrzymanie obu piłkarzy byłoby dużym obciążeniem: „Trzeba również mieć na uwadze, że zatrzymanie Niemca i Polaka byłoby wielkim wydatkiem dla FC Barcelony. Takim, na który klub nie może sobie pozwolić. Nowy kontrakt Szczęsnego byłby zupełnie inny od aktualnego”. Oczywiście w dalszym ciągu nie wyklucza to pozostania polaka, jednak jak widać sprawa jest bardziej skomplikowana niż się wydawało.
Z perspektywy Szczęsnego, który znany jest ze swojego luzu i spokojnego podejścia do obowiązków, obecna sytuacja zbytnio nie ciąży. On już nic nie musi, udowodnił, że wciąż jest w stanie grać na najwyższym poziomie i w spokoju może wrócić na emeryturę. Dla polskiego kibica byłby to jednak ogromny cios, w końcu mamy obecnie dwóch polaków w wyjściowym składzie Dumy Katalonii. Na oficjalne decyzje musimy jednak poczekać.