Choć Barcelona w obecnym sezonie radzi sobie wręcz kapitalnie to pytaniem wciąż pozostaje jej kondycja finansowa, która jest mocno nadszarpnięta. Zdecydowane jej pogorszenie może skutkować koniecznością sprzedaży kluczowych graczy, na jednego z nich czai się Manchester City.
Kondycja finansowa Barcelony to temat, który ściera sen z powiek nie tylko kibicom, ale również zarządowi Dumy Katalonii. Wystarczy wspomnieć batalię, która toczyła się o rejestrację Pau Victora i Daniego Olmo. Ostatecznie Barcelona wygrała spór i obaj zostali na stałe zarejestrowani przez klub. Nie kończy to jednak tematu rzeki, który wciąż pozostaje bardzo aktualny.
W przypadku niespełnienia Finansowego Fair Play klub będzie zmuszony szukać oszczędności. Na to tylko czekają inni europejscy giganci, którzy są w stanie zaproponować okrągłą sumę za niektórych piłkarzy Blaugrany. Jednym z klubów jest Manchester City, który jak donosi portal Fichajes jest mocno zainteresowany ściągnięciem do zespołu Pedriego.
Anglicy są w stanie wyłożyć na zawodnika aż 150 milionów euro. Jest to kwota która pobudza wyobraźnię i z pewnością będzie rozważona przez zarząd Barcelony. Co prawda Pedri uważany jest za przyszłość klubu i zawodnika na lata, jednak taka kwota może skłonić Joana Laportę do przemyślenia za i przeciw. Jest to w końcu kwota za którą spokojnie można byłoby ściągnąć trzech solidnych piłkarzy.
Taka kwota wynika z tego, że City ma być mocno zdeterminowane do pozyskania pomocnika. Pep Guardiola widzi w nim następcę Kevina De Bruyne, który latem opuści City po wielu latach współpracy.Na obecną chwilę oferta pozostaje bez odpowiedzi, jest to raczej kwestią czasu by została odrzucona. Przynajmniej mamy taką nadzieję…