Barca wczoraj awansowała do finału Pucharu Króla po wyjazdowej wygranej z Atletico. W spotkaniu pełne dziewięćdziesiąt minut rozegrał Alejandro Balde. Hiszpan w ostatnim czasie był kuszony przez Manchester United.
Nie bójmy się tego powiedzieć, Czerwone Diabły to najgorsza drużyna United od lat. Istnieje bardzo małe prawdopodobieństwo, że uda im się awansować do europejskich pucharów a w lidze również nie mają się czym pochwalić. Ostatnie ulegli Nottingham Forest po golu Anthonego Elangi i okupują odległą 13. lokatę. Wciąż jest to jednak rozpoznawalna marka, która przyciąga kibiców i liczy się na rynku transferowym. Jak podaje serwis Fichajes.net – zagięli oni parol na wychowanka Blaugrany.
Jak donoszą United miało zaproponować 50 milionów euro za lewego obrońcę, który jest ceniony w gabinetach Czerwonych Diabłów. To jednak zdecydowanie za mała kwota, aby przekonać Barcelonę do sprzedaży. Jego kontrakt obowiązuje do czerwca 2028 roku a portal Transfermarkt wycenia go na 60 milionów. Bardziej prawdopodobna cena za zawodnika wynosiłaby w okolicach 100 milionów. To jest kwota, której United nie będzie w stanie zapłacić.
Zainteresowanie jest jednak poważne, bo przedstawiciele mieli spotkać się z agentem piłkarza w celu wybadania gruntu pod transfer. Wydaje się jednak, że odejście Balde nie jest możliwe i Barcelona będzie odrzucać wszystkie oferty za zawodnika. Chyba, że ktoś faktycznie wyłoży kwotę trzycyfrową, wtedy Joan Laporta powinien pochylić się nad ofertą i bardzo prawdopodobne, że zostałaby przyjęta. Balde w obecnym sezonie rozegrał 40 spotkań, notując w nich jedno trafienie i osiem kluczowych podań.