Robert Lewandowski jest bezapelacyjnie kluczową postacią w taktyce Barcelony. 37-latek był przez to jednak bardzo mocno obciążony. Dlatego też klub planuje zmienić nieco taktykę na kolejny sezon. Potwierdził to również Deco.
Dotychczas Barcelona grała systemem 4-3-3 z dwoma skrzydłowymi i klasycznym napastnikiem. Brak jednak klasowego zmiennika dla Roberta Lewandowskiego powoduje, że klub myśli nad zmianą koncepcji. Pomóc w tym ma transfer kolejnego solidnego skrzydłowego co zwiększyłoby konkurencyjność w ofensywie Dumy Katalonii. Wiąże się również z możliwością innego ustawienia zespołu i zmianą stylu gry. Jak donosi „Mundo Deportivo” – Barcelona myśli o grze z tzw. „fałszywą dziewiątką”.
Taki format obowiązuje chociażby w PSG, gdzie nie ma klasycznego napastnika a każdy z trio ofensywnego może pełnić tę funkcję zależnie od sytuacji boiskowej. W przypadku Paryżan sprawdziło się to fantastycznie i udało im się w końcu wygrać Ligę Mistrzów. Barcelona chce pójść tym samym śladem. Potwierdza to również dyrektor sportowy – Deco: „Chcemy grać z Danim Olmo jako „fałszywą dziewiątką”. Jeśli obsesyjnie będziemy szukali zmiennika na poziomie Lewandowskiego, to nic do nie da. Ferran Torres staje się „dziewiątką”. Jeśli dołączą Nico Williams albo Luis Diaz, to możemy grać bez klasycznego napastnika „
Wszystko zależy w tym przypadku od jakości transferów przeprowadzonych przez klub. Jeśli Flick nie otrzyma odpowiedniego zawodnika to możliwość gry w taki sposób będzie trudne. Potrzebni są zawodnicy wszechstronni, czujący się dobrze na całej przestrzeni boiska i bardzo wybiegani. Do takich mają należeć Nico Williams i Luis Diaz, którzy są obserwowani przez klub. Można więc spodziewać się roszad taktycznych w zespole Dumy Katalonii.