Marc Andre Ter Stegen pomyślnie przeszedł operację pleców po której pauzować będzie od 4-6 miesięcy. To pozwala Barcelonie na podjęcie kroków, które mogą okazać się zbawienne finansowo, przynajmniej na pewien okres.
Choć jasno przekazywano mu, że nie znajduje się w planach klubu, to on nie miał zamiaru ruszać się z zespołu. Czuł się oszukany i zepchnięty na boczny tor, wciąż uważał, że jest lepszy od pozostałej dwójki golkiperów – Garcii i Szczęsnego. To jednak nie zmieniało faktu, że Barcelona na niego nie liczy. Niemiec postanowił się obrazić i odrzucać wszelkie próby negocjacji i rozwiązania kontraktu.
Działa tym jednak jedynie na swoją niekorzyść, bo mocno uciekać zaczyna mu angaż między słupkami na Mistrzostwa Świata 2026. Teraz, kiedy przez niemal pół roku będzie pauzować, ta sytuacja staje się jeszcze bardziej realna. Dla Barcelony to jednak dobre informacje, bo pozwalają jej na podjęcie kroków prawnych w Komisji Medycznej LaLigi.
Regulamin jest jasny, jeśli zawodnik pauzuje dłużej niż 4 miesiące to jego 80% pensji może zostać przeznaczone na innych zawodników. To ma znacząco ułatwić rejestrację Joana Garcii, który ma być numerem 1 między słupkami Blaugrany. Barcelona złożyła już oficjalne pismo w tej sprawie z obszernym raportem medycznym dotyczącym zdrowia niemca. Wkrótce więc sprawa powinna znaleźć pozytywne rozpatrzenie.
