Niedawno Marc Andre Ter Stegen przeszedł operację kontuzjowanych pleców i będzie pauzował od 4-6 miesięcy . Regulamin LaLigi jest w tej sytuacji korzystny dla Barcelony, jednak bramkarz również tutaj nie ma zamiaru pomóc klubowi.
Regulamin LaLigi jest jasny, jeśli piłkarz nie jest zdolny do gry od 4 miesięcy w górę klub po wysłaniu odpowiedniego raportu medycznego może przeznaczyć 80% jego pensji na innych zawodników. To zdecydowanie ułatwiłoby rejestrację nowych piłkarzy. Niestety Ter Stegen uznał sobie za punkt honoru utrudnianie życia Barcelonie jak to tylko możliwe. Pomimo próśb nie zgodził się na udostępnienie danych medycznych.
To niesamowicie miało zdenerwować Barcelonę, która zapowiedziała wobec niego postępowanie. Na mocy kontraktu jest on bowiem zobowiązany do wysłania takiego raportu po wcześniejszej prośbie klubu. Niemiec nie ma zamiaru tego zrobić a na swoich mediach społecznościowych wyraźnie zaznaczył, że jego przerwa trwać ma 3 miesiące. Klub nie chce w to wierzyć stąd prośba o udostępnienie danych.
Pytanie w tej sytuacji jest jedno, skoro jest tak przekonany, że jego pauza trwać będzie 3 miesiące to czemu nie godzi się na wysłanie raportu do komisji medycznej LaLigi? Cóż, odpowiedź jest prosta, bo wie, że pauzować będzie dłużej. Nie przeszkadza mu to jednak w dalszym torpedowaniu działań Blaugrany.
