Odejście zawodników z zespołu nigdy nie jest łatwe, szczególnie gdy mogą opuścić go za darmo. Taka sytuacja „grozi” Barcelonie jeśli chodzi o Erica Garcię. Jego kontrakt wygasa w czerwcu 2026.
W praktyce oznacza to, że niedługo będzie mógł rozpocząć rozmowy z innymi klubami. Jest to o tyle okazja, że może on trafić do nowego pracodawcy za darmo. W obliczu wciąż istniejących problemów finansowych Barcelony byłby to poważny cios. Szczególnie, że Hansi Flick bardzo liczy na jego grę i regularnie wystawia go w pierwszym składzie, czy to w Europie czy Hiszpanii.
Barcelona musi się więc spieszyć, jeśli chce go w zespole zatrzymać. Najbardziej niepokojący jest jednak fakt, że mało słyszy się na temat jego ewentualnego przedłużenia umowy. Na to czekają tylko inne kluby, które tylko zacierają ręce i są już „w blokach”, aby zaproponować mu umowę. Jednym z nich jest PSG, które zdaniem katalońskiego „Sportu” chce obrońcę u siebie.
Klub musi więc zakasać rękawy i jak najszybciej zawrzeć z Garcią przedłużenie umowy. W innym wypadku zainteresowanie innych klubów może spowodować chęć jego odejścia. To byłaby ogromna strata dla Dumy Katalonii, która miałaby spory problem ze znalezieniem zastępcy, i to w rozsądnych pieniądzach.
