Robert Lewandowski trafił do FC Barcelony latem 2022 roku z Bayernu Monachium. Z miejsca stał się kluczowym zawodnikiem zespołu, choć formalnie wciąż częściowo należał do Bawarczyków. Wszystko przez fakt, że klub długo nie był w stanie spłacić należnych 45 milionów. W końcu się to zmieniło.
Joan Laporta od początku bardzo zabiegał o polskiego snajpera uważając go za idealne wzmocnienie. Robert szybko zaczął odpłacać się dobrymi występami i wywieraniem ogromnego wpływu na grę drużyny. Jego transfer jednak przez długi czas spędzał sen z powiem działaczom, którzy regularnie musieli wysyłać przelewy do Bawarii. Według ostatnich informacji do spłacenia zostało nieco ponad 10 milionów euro.
Ta sytuacja uległa jednak zmianie w tym tygodniu. Jak podaje portal Sport.de – Barcelona w pełni spłaciła już wszelkie należności wobec Bayernu. Można więc w końcu powiedzieć, pod koniec kontraktu Lewandowskiego, że stał się on pełnoprawnie zawodnikiem Dumy Katalonii. To jedynie pokazuje jakie problemy wciąż targają klubem. Przez trzy lata spłacać 45 milionów…
