Duma Katalonii ma spore problemy w sektorze defensywnym zespołu. Dowodem tego niech będą słabsze wyniki w Lidze Mistrzów i blamaż z Club Brugge zakończony 3:3. Po meczu pojawiały się głosy, że obrona potrzebuje wzmocnień. Na to reaguje Deco, który wytypował kandydata.
Jeszcze w samej LaLiga Barcelona straciła jedynie 15 bramek co jest niezłym wynikiem. Są też wysoko w tabeli tracąc jedynie punkt do liderującego Realu. W Lidze Mistrzów jest już jednak gorzej. W czterech spotkaniach straciła ich 7 co jest niepokojące. Szczególnie, że na razie „łapie się” jedynie do 1/16 finału. Stąd miała zapaść decyzja o chęci wzmocnienia sektora defensywnego.
Deco ruszył do pracy i zdaniem wielu źródeł znalazł idealnego kandydata. Ma być nim Daniel Munoz z Crystal Palace. Jego ofensywny styl gry, dostarczane liczby ale przede wszystkim cena mocno kuszą Barcelonę. W 20 spotkaniach ma na koncie 3 bramki i 2 asysty a „Orły” ustaliły za niego cenę w wysokości 30 milionów euro.
Cechuje go ofensywny styl gry, ale również skuteczność w defensywie. Również dzięki niemu Crystal Palace straciło zaraz po Arsenalu najmniej goli w lidze. Dodatkowo jest on wszechstronny, może grać na boku obrony jak i na wahadle co bardzo pasuje Hansiemu Flickowi. Dzięki temu miałby więcej możliwości taktycznych w zespole. Jego transfer nie będzie jednak łatwy.
Jak podaje ESPN – mocno o usługi Kolumbijczyka zabiega PSG, które chce dokonać transferu już zimą. Wszystko przez kontuzję Achrafa Hakimiego. Również Chelsea zaciera ręce na 29-latka. Jeśli więc Barcelona chce dokonać tego wzmocnienia będzie musiała stoczyć o niego walkę z innymi ośrodkami. Gra jest jednak warta świeczki.
