Barcelona mierzy się wciąż z dużą plagą kontuzji w zespole, chcą więc zrobić wszystko, aby uniknąć kolejnych. Dlatego z niepokojem oczekują piątkowych powołań do reprezentacji Hiszpanii. Liczą, że zabraknie w nich Lamine Yamala.
Luis De La Fuente ma czas do piątku, aby przedstawić zawodników powołanych na listopadowe mecze reprezentacji. Reprezentacja „La Furia Roja” rozegra dwa spotkania. Najpierw Gruzją (15 listopada o 18:00), a następnie u siebie z Turcją (18 listopada o 20:45). Na ten moment jest liderem grupy E i tak powinno pozostać również po nich. Do tego jest jednak potrzebny mocny skład, aby nie dać się zaskoczyć.
Można więc założyć, że w składzie znajdzie się Lamine Yamal. To największa obawa Barcelony, która wolałaby, aby pozostał on w klubie. Jak podaje David Ibañez z ElDesmarque sztab ma dla niego przygotowany plan rehabilitacyjny, aby mógł wrócić do pełnej sprawności po ciągnącym się urazie spojenia łonowego. Niestety mogą być to bardzo wątłe nadzieje. Selekcjoner już wcześniej dał jasny sygnał, że skoro Lamine może grać w klubie to i w reprezentacji również.
Jaka będzie decyzja? Tego dowiemy się już w piątek.
