Nie od dzisiaj wiadomo, że FC Barcelona bardzo mocno utożsamia się z regionem w którym gra – Katalonią. Przez lata to właśnie tam na trybunach dało się zauważać katalońskie flagi, przyśpiewki i język. Jak się okazuje nie tylko na trybunach klub manifestuje swoje przywiązanie do regionu.
Barcelona w tym sezonie LaLiga radzi sobie zdecydowanie lepiej niż w Lidze Mistrzów. Regularnie odrabiała straty do „Królewskich”, których w końcu po spotkaniach 14. kolejki wyprzedziła. W niej Duma Katalonii zmierzyła sie z drużyną Deportivo Alaves wygrywając to starcie 3:1. Zaczęło się jednak bardzo nerwowo, bowiem to goście wyszli na prowadzenie.
Już w pierwszej minucie spotkania gola dla gości zdobył Ibanez, jednak na odpowiedź długo nie trzeba było czekać. Siedem minut później do siatki Alaves trafił Lamine Yamal, któremu asystował Robert Lewandowski. Nieco ponad kwadrans później na prowadzenie Katalończyków wyprowadził Dani Olmo, który również w ostatnich minutach spotkania ustalił wynik na 3:1.
Nie było to jednak jedynie starcie ważne w kontekście zdobytych punktów. Barca ustaliła również nowy rekord jeśli chodzi o ilość Katalończyków w składzie. W podstawowej jedenastce pojawiło się ich aż dziewięciu! Byli to: Joan Garcia, Eric Garcia, Alexandre Balde, Pau Cubarsi, Gerard Martin, Marc Casado Marc Bernal, Dani Olmo i Lamine Yamal. Wszyscy poza Robertem Lewandowskim i Raphinhą.
To pierwszy taki mecz od 66 lat, dokładnie od 8 marca 1959 roku – jak zauważył Oriol Jove z RAC1. Aby znaleźć większą liczbę Katalończyków w składzie trzeba cofnąć się do okresu międzywojennego. Wtedy to Barcelona zmierzyła się z Espanyolem w Mistrzostwach Katalonii.
