W ośmioczęściowej serii artykułów przedstawimy Wam sylwetki zawodników FC Barcelony nominowanych do otrzymania tegorocznej Złotej Piłki. Dziś przedstawiamy wam profil Davida Villi.
Rok 2011 był kolejnym sztandarowym rokiem Davida Villi. Napastnik, który obchodzi dziś swoje 30. urodziny, niedawno stał się najlepszym strzelcem w całej historii reprezentacji Hiszpanii, a do swojej listy trofeów dodał kilka znaczących tytułó: Superpuchar Hiszpanii, la Liga i Ligę Mistrzów, wszystkie po raz pierwszy. Piłkarz ten zdobywa wiele wspaniałych bramek, a ostatnia jaka przychodzi wszystkim na myśl to przepiękny gol w finale Ligi Mistrzów na Wembley. Villa genialnym strzałem pokonał samego Edwina van der Sara, a trybuny i cały świat wołał gromko „Illa, illa, illa,Villa Maravilla!”. Jednak oprócz tych wspaniałych zdolności strzeleckich, to co najbardziej widać w Davidzie Villi to według mnie trzy cechy, które posiada: ciężka praca, profesjonalizm i konsekwencja.
Podczas gdy wielu fanów z mediami na czele wątpią w tę ostatnią cechę, Asturyjczyk pozostaje nieustannym goleadorem. Jak na razie w tym sezonie w 22 meczach zdobył 9 bramek. Biorąc pod uwagę to, że sezon upłynął już w 2/5 swojego czasu, Villa może spokojnie zdobyć więcej niż 20 bramek w tym roku. Od sezonu 2001/02, mimo że grał w czterech różnych zespołach (Sporting, Zaragoza, Valencia i teraz Barcelona), w każdym sezonie zdobywał przynajmniej 20 bramek. Mimo takich zmian i gry z innymi zawodnikami, Villa co sezon zdobywa bramki w ilości 20-30 i wydaje się, że w tym sezonie zdobędzie ich przynajmniej 20.
W poprzednim sezonie, jego pierwszym w FC Barcelonie, zdobył 23 gole i zaliczył 9 asyst. W pamięci mamy nadal kilka jego „maravillosos” bramek: w finale Ligi Mistrzów, w meczach z Sevillą i derbach z Espanyolem i dwie bramki w niezapomnianym meczu zakończonym manitą z Realem Madryt.
Podczas gdy w tym sezonie w Lidze zdobył tylko 5 goli i zaliczył 1 asystę, lepiej gra w Lidze Mistrzów. W poprzednim sezonie Villa zdobył 4 gole i zaliczył 2 asysty w 12 meczach Ligi Mistrzów, teraz ma na koncie 3 gole i jedną asystę w tylko 5 meczach, a najważniejsze spotkania jeszcze przed nim. Dodajmy do tego świetnego gola z Madrytem w Supercopa i jego statystyki nie wyglądają już tak źle jak niektórzy mogliby uważać.
Oczywiście nie można zapomnieć, że David Villa jest samotnym liderem pod względem największej ilości bramek zdobytych dla reprezentacji Hiszpanii i w marcu tego roku prześcignął samego Raúla zdobywając swoją 44. bramkę. Obecnie ma na koncie 50 goli w 80 meczach dla reprezentacji Hiszpanii, przy czym w 4 ostatnich meczach zaliczył 3 asysty. Podczas Euro 2008 został najlepszym strzelcem Hiszpanii (4), podobnie było na zeszłorocznym Mundialu (5), a w kwalifikacjach do Euro 2012 zdobył 7 z 26 goli dla Hiszpanii.
A więc konsekwentny. Ale czy ciężko pracujący i profesjonalny? Zamieniając Valencię na Barcelonę, Villa dokonał też znaczącej zmiany na boisku. Już nie niepodważalny gwiazdor w drużynie skupiający się jedynie na ataku, Villa musiał przyzwyczaić się do gry na lewym skrzydle, co jednak nie pogorszyło jego statystyk strzeleckich. Niektórzy mogą jednak sądzić, że nie była to łatwa zmiana dla zawodnika, który większość swojej kariery spędził na środku ataku.
Oprócz przesunięcia się na lewą stronę boiska, Villa musi też wypałniać obowiązki defensywne oczekiwane od każdego zawodnika FC Barcelony: gra pressingiem, odzyskiwanie straconych piłek i wracanie na swoją połowę gdy sytuacja tego wymaga. Zapytany o zaadaptowanie się do swojej nowej pozycji i obowiązków, Villa zawsze pozostawał skromny i wskazywał na Pedro jako przykład dla siebie: „Pedro wiele mi pomógł kiedy uczyłem się gry tutaj. Kiedy miałem wątpliwości i czułem się trochę zagubiony na boisku, patrzyłem co on robi po drugiej stronie boiska i poprawiałem swoje ustawienie”.
Jego nastawienie i podejście do swoich obowiązków udowodniły, że Villa to cenny nabytek także w innym znaczeniu. W odróżnieniu od innych napastników, którzy grali w Klubie przed nim, nie słychać niczego o żadnym możliwym konflikcie Asturyjczyka z Pepem Guardiolą, czy jednym z kolegów z zespołu. To samo w sobie jest świadectwem jego profesjonalnego nastawienia i pracy etycznej, biorąc pod uwagę ilu napastników próbowało i nie udało się im spełnić wymagań Guardioli w ten czy inny sposób. W tym roku na Villi ciąży presja większa niż zwykle, w obecności kontuzji Afellaya, niedawnych urazów Pedro i Alexisa. Ale Guardiola ma coraz większą wiarę w umiejętności tego zawodnika, które określił ostatnio jako „niepodlegające dyskusji”.
Ta dodatkowa presja może być jednak trochę przysłonięta przez niedawne doniesienia na temat rzekomego konfliktu z Leo Messim, jednak wydają się one zwykłymi plotkami. W jednym z ostatnich wywiadów Villa przyznał, że to „przyjemność” i „przywilej” grać z Messim, który czyni go „lepszym graczem”.
Osobiście jednak uważam, że Villa nie otrzymywał często kredytu zaufania, na jaki zasługuje. Konsekwencja, ciężka praca i profesjonalizm zaowocowały w nagrody na poziomie klubowym i reprezentacyjnym, ale brakuje wyróżnień indywidualnych. W rzeczywistości odnosi się wrażenie, że Villa gra częściej w cieniu sławnych kolegów lub wielkich wydarzeń. W 2008 roku mimo stania się najlepszym strzelcem Euro, to Fernando Torres zdobył bramkę w finale i wydaje się, że to on właśnie cieszył się wtedy większym uznaniem. W tamtym czasie Villa był największą gwiazdą Valencii, która pomimo wygrania Copa del Rey w 2008 roku ciężko przetrwała czasy dominacji Barcelony i Madrytu.
Teraz w Barcelonie Villa jest w cieniu najlepszego piłkarza swojego pokolenia, Leo Messiego, na spółkę z innymi zawodnikami wychowanymi w Barcelonie, którzy mają specjalne miejsce w sercach culés. Czasami wydaje się, że Villa jest przysłaniany przez przyszłe gwiazdy ataku Barcelony i same medialne dyskusje na temat tego kogo kupić na zastępstwo Asturyjczyka w Blaugranie.
Jeśli tegoroczna Złota Piłka rzeczywiście trafi w ręce Leo Messiego, David Villa jako profesjonalista będzie cieszył się z sukcesu swojego kolegi. Napstnik, który bez cienia wątpliwości zasługuje na to aby znaleźć się pośród 23 najlepszych zawodników świata, powróci do swojej pracy i zajmie się tym co umie robić najlepiej – seryjnie zdobywać bramki. A kiedy nadejdą trudne czasy, oczekuję, że Villa będzie gotów aby pokazać swoje umiejętności, a wtedy z każdym będę gotów do odśpiewania jak „maravilloso” jest David Villa.
Złota Piłka 2011: Eric Abidal
Złota Piłka 2011: Gerard Piqué
Złota Piłka 2011: Xavi „Maestro” Hernández
Złota Piłka 2011: Andrés Iniesta
Złota Piłka 2011: Dani Alves
Złota Piłka 2011: Cesc Fàbregas
Źródło: totalBarça.com