Rosell spotkał się z Guardiolą

Pep Guardiola i Sandro Rosell spotkali się ostatniej nocy w domu prezydenta FC Barcelony aby przedyskutować sprawę przedłużenia kontraktu trenera pierwszego zespołu i jego przyszłości w Klubie.

Dom Sandro Rosella był idealnym miejscem na to spotkanie na szczycie między prezydentem i Pepem Guardiolą. Obecni na spotkaniu byli także dyrektor sportowy Andoni Zubizarreta, wiceprezydent Josep Maria Bartomeu i asystent Guardioli, Tito Vilanova.

Pep prosi o czas

Pep poprosił Sandro Rosella o więcej czasu na podjęcie decyzji o swojej przyszłości. Guardiola chce wyjaśnić pewne aspekty na poziomie osobistym i dopiero wtedy podejmie decyzję, być może w przeciągu kolejnych kilku tygodni. Jak powiedział sam Guardiola, nie widzi w jakiś konkretny sposób swojej przyszłości, ale wyjaśnił, że decyzję podejmie tak szybko jak tylko będzie to możliwe.

A jeśli Pep nie będzie się spieszył, Sandro Rosell również nie będzie. Prezydent ma pełne zaufanie co do decyzji trenera Barcelony i wie bardzo dobrze, że musi on podjąć ją samodzielnie, gdyż jest niekwestionowanym numerem jeden przy wyborze szkoleniowca na przyszły sezon. Ostatnie czego chciałby zarząd to postawienie Pepowi ultimatum aby w końcu ogłosił swoją decyzję. Wszyscy wiedzą, że na cokolwiek Guardiola by się nie zdecydował, będzie to dobre dla Klubu.

Cantera będzie podstawą pierwszego zespołu

Bez wątpienia Rosell wierzy, że Guardiola przedłuży jednak kontrakt, pomimo wszelkich wątpliwości jakie mogą się nasuwać. Pep nie ociąga się z planowaniem składu na kolejny sezon. Żadna część presezonu nie została pozostawiona przypadkowi, podróże, plany fizyczne i potrzeby zespołu są dokładnie badane przez samego Guardiolę.

Jak możemy się domyślać, w przyszłym sezonie Guardiola będzie chciał stawiać na młodzież z Barçy B, tak jak robi to od swojego początku na ławce trenerskiej Blaugrany. Mimo to niewykluczone są transfery, jednak Rosell pozwoli przeznaczyć na nie maksymalnie 25 milionów euro. Możliwe byłyby większe wydatki, które jednak zależą od dochodu Barcelony ze sprzedaży zawodników lub w związku z poważnym urazem ważniejszego członka zespołu.

Pragnienie Pucharu i Ligi Mistrzów

Na spotkaniu zostało również przekazane pragnienie zdobycia drugiej z rzędu Ligi Mistrzów. Barça broni europejskiej korony, a awans do ćwierćfinału jest już bardzo blisko. W Lidze Madryt ma już dziesięć punktów przewagi i nie można pozwolić mu jej powiększyć, ale dla zawodników i trenerów priorytetem jest teraz Liga Mistrzów, w której nie można przegrać.

Mimo to Pep nie pozwoli zawodnikom rzucić ręcznia w rozgrywkach Ligowych i zapowiada walkę do ostatniego tchu. Cała taktyka polega na jak najszybszym zmniejszeniu dystansu do Madrytu i zwiększeniu na nim presji, co mogłoby skutkować błędami popełnianymi przez zawodników ze stolicy.

I wreszcie Copa del Rey – turniej, w którym Barcelona jest najbliżej triumfu, a w finale zmierzy się z Athletic Bilbao. Pep chce wymazać zeszłoroczną porażkę w finale i zapowiedział, że nie pozwoli uciec okazji do zdobycia drugiego Pucharu Króla w „erze Guardioli”.

Rozpoczął się marzec i Guardiola nie podjął jeszcze żadnej decyzji. Wszystko jest na wyciągnięcie ręki, Barcelona walczy nadal na trzech frontach i liczy się w tej walce. A Guardiola musi podjąć decyzję. Bądźmy spokojni – jakakolwiek by ona nie była, będzie dobra dla FC Barcelony.

Źródło: Sport.es