Touré: Nie rozmawiałem z nikim z Barçy ani Madrytu
Yaya Touré udzielił wywiadu programowi La Graderia, w którym opowiadał między innymi o swojej przyszłości i rzekomych plotkach o odejściu z Manchesteru City.
„Barça jest dla mnie zespołem ważnym, zobaczymy co się wydarzy. Ludzie dużo mówią o mojej przyszłości i Madrycie, ale dla mnie ważniejsze jest zwycięstwo i bycie szczęśliwym. Gdyby Culés zobaczyli mnie w białej koszulce, to by się zezłościli, rozumiem to, ale teraz chcę odpocząć i zobaczymy co się wydarzy”, powiedział pomocnik Manchesteru City, choć przyznał „nie rozmawiałem z nikim z Barçy ani Madrytu”.
„Teraz jestem bardzo szczęśliwy w City, nie mogę powiedzieć co wydarzy się w ciągu najbliższych dni czy lat, ale najważniejsze jest zwycięstwo. Zawsze będę dobrze mówił o Barçy”, dodał reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej.
O Tito Vilanovie powiedział: „był moim trenerem i bardzo ważną osobą, wie dużo o piłce nożnej, jest bardzo ważną osobą w tym klubie”.
Touré podczas wizyty w Barcelonie odwiedził swojego kolege, Abidala, z którym nadal łączy go przyjaźń: „Byłem u niego i czuje się dobrze”.
Ujawnił, że „Czułem się bardziej, jak Katalończyk, kiedy w Manchesterze widzę telewizję w języku katalońskim. Po angielsku oglądam mecze piłki nożnej. Zawsze patrzę na spotkania Barcelony, ten klub jest dla mnie najważniejszy”.
Źródło: Ona-Fm.cat