Transferowy zawrót głowy: Alba skazany na Barçę?

Tito Vilanova po sezonie obejmie FC Barcelonę. Teraz nie będzie już asystentem, teraz od niego wszystko będzie zależało. Jednak sam nie boi się wyzwania i już zaczyna działać. Po zakończeniu obecnych rozgrywek porozmawia on z Andonim Zubizarretą i wiceprezydentem klubu Jose Marią Bartomeu o transferach i o jego planach związanych z drużyną.

Tito czeka dużo ciężkiej pracy, ale pierwsze kroki stawia dość zdecydowanie. Przykładem może być pierwszy transfer (jeszcze nie oficjalnie). Do Barçy dołączy… wychowanek Jordi Alba, grający obecnie w Valencii CF. Choroba Érica Abidala mocno skomplikowała sytuację na lewej obronie Barcelony. Teraz dostępny jest tylko Adriano, dlatego wydaje się, że Alba będzie znakomitym wzmocnieniem, bo jak wiemy jest on wszechstronny. Jest nominalnie lewym obrońcą, ale równie dobrze gra na skrzydle, a takich piłkarzy w Blaugranie się ceni. Katalończyk ma  ważny kontrakt do 2013 roku, dlatego jego cena na pewno nie będzie wygórowana (mówi się o 4 milionowej rozbierzności). Biorąc pod uwagę fakt, iż Alba jest zainteresowany grą dla Dumy Katalonii, jego powrót do domu wydaje się co raz bardziej realny.

 

Zawodnik popularnych Nietoperzy jest priorytetem, ale nie jedynym. W Barcelonie również trwają poszukiwania dobrego stopera. Istnieje piłkarz, o którego Barça na pewno powalczy – mowa o Thiago Silvie. Brazylijczyk gra w AC Milanie, jest podporą mediolańskiej drużyny. Przemawia za nim niesamowite doświadczenie i pewność na boisku, lecz… odstrasza cena. Włoska drużyna rząda za niego nie mniej niż 30 milionów euro, co stawa Katalończyków w niewygodnej sytuacji. Dlatego Duma Katalonii szuka alternatywy w razie niepowodzeń w jego sprowadzeniu. Bacznie obserwujący rynek transferowy Zubi ma na oku kilku młodych obrońców, którzy stylem pasowaliby do drużyny.

Inną pozycją, równie ważną, która nie jest mocno obsadzona to atak. Ostatnie miesiące pokazały jak bardzo Barcelona uzależniona jest od Leo Messiego. Co ona by bez niego zrobiła? David Villa doznał poważnej kontuzji, którą de facto już wyleczył, ale nie ma gwarancji, że Hiszpan wróći do formy. Alexis Sánchez i Pedro Rodriguez to przecież nie są napastnicy, którzy choć w połowie dorównają Argentyńczykowi w strzelaniu bramek, a właśnie takiego zawodnika brakuje. Brakuje klasycznej „9”, czyli piłkarza, który odciąży Messiego od zdobywania tylu goli w sezonie. Dlatego Blaugrana zarzuci(ła?) sieci na Fernando Llorente, który w tym sezonie błyszczy niesamowitą formą. Ponadto jego zwolennikiem jest sam Tito Vilanova, który chciałby widzieć Hiszpana w kadrze na następny sezon.

Oprócz wyżej wymienionych piłkarzy Barcelona poszuka błyskotliwego skrzydłowego. Rynek oferuje wiele ciekawych opcji, ale wraz z przyjściem zawodnika na tą pozycję z niższą pozycją w zespole musieliby pogodzić się Cristian Tello i Isaac Cuenca. Wtedy również nie wykluczone byłoby odejście, któregoś z młodych wychowanków. 

Źródło: TotalBarca.com