Dziś mija 20 lat odkąd FC Barcelona sięgnęła po Mistrzostwo Hiszpanii w sezonie 1991/1992. Osiągnięcie to świętowali wszyscy, a niemałą rolę w tym miały okoliczności, w jakich Blaugrana wywalczyła tytuł mistrzowski.
Legendarny Dream Team Johana Cruyffa rozpoczął sezon 1991/1992 chyba w najgorszy możliwy sposób zaliczając mnóstwo wpadek. Skończyło się na tym, że już w czternastej kolejce do liderującego Realu Madryt Barcelonie brakowało aż ośmiu punktów.
Jednak przeznaczeniem ówczesnej Barcelony był sukces, a zespół Cruyffa stopniowo odrabiał straty i aż do ostatniej kolejki nic nie było jeszcze rozstrzygnięte. Jeśli Barcelona wygrałaby na Camp Nou z Athletic, a Real Madryt nie wygrałby z Tenerife, tytuł powędrowałby do Katalonii.
I to właśnie się stało. 7 czerwca 1992 roku Barcelona wygrała 2-0 po dwóch golach Stoiczkowa, a Madryt przegrał zaskakująco 3-2 po tym jak nie był w stanie utrzymać dwubramkowego prowadzenia. Tytuł mistrzowski trafił wprost do rąk FC Barcelony. W taki właśnie sposób Barcelona zdobyła Mistrzostwo Hiszpanii, a warto dodać, że w całym sezonie ani razu nie gościła na fotelu lidera. W tym niezwykłym meczu 7 czerwca zagrali Zubizarreta, Ferrer, Alexanko, Juan Carlos, Guardiola (Nadal), Bakero (Julio Salinas), Goikoetxea, Amor, Laudrup, Stoichkov i Eusebio. Barcelona na koniec sezonu miała 55 punktów, a Real Madryt i Atlético Madryt odpowiednio 54 i 53.
Piłkarze i kibice świętowali zdobycie Ligi razem z Pucharem Europy, który Barcelona wygrała wcześniej 20 maja na Wembley. Te dwa tytuły uczyniły sezon 1991/1992 najlepszym w historii klubu – oczywiście do czasu. Od tamtej pory nastąpiło wiele sezonów, które swoją świetnością dorównały czy nawet przewyższyły wspomniany historyczny sezon.
Źródło: FCBarcelona.cat