Pomocnik FC Barcelony i reprezentacji Hiszpanii, Andrés Iniesta, spisał się bardzo dobrze w spotkaniu z Chorwacją, gdzie został wybrany MVP. Piłkarz podkreślił, że był to „trudny mecz” i podkreślił, że „nie jesteśmy maszynami”.
Andrés Iniesta, autor podania, po której padła jedyna bramka w meczu z Chorwacją, przyznał, że trudno jest grać w Hiszpanii: „Podołaliśmy. To był ciężki mecz i bardzo trudney. To właśnie jedno z tych spotkań, gdzie wiesz, że jesteś blisko, ale i wiesz, jak duże jest niebezpieczeństwo. Walczyliśmy do końca i wygraliśmy”.
Zawodnik FC Barcelony potwierdził, że spotkanie było bardziej skomplikowane niż się spodziewano: „Wszyscy jesteśmy razem. Jesteśmy znacząco zmęczeni. Nie jesteśmy maszynami. Wiedzieliśmy, że Chorwacja ma bardzo dobrych zawodników.
Zawodnik z Fuentealbilla przeanalizował bramkę i chwalił Ceska za podanie do niego: „Było to spektakularne, w odpowiednim czasie. Widziałem Jesusa kątem oka, on tylko musiał piłkę umieścić w bramce”.
Iniesta nie ma preferencji co do rywala w ćwierćfinale: „Francja czy Anglia? Oba zespoły są bardzo dobre i ważną rzeczą jest, że mamy się dobrze” i dodał: „Musieliśmy cierpieć. To jest Euro i rywale są niewygodni, wszystko kosztuje nas dużo”.
Zawodnik jest bardzo optymistycznie nastawiony i przypomina, że „drużynę stać na więcej i na pewno w ćwierćfinale będzie lepiej”.
Źródło: Sport.es