Zamieszanie na spotkaniu Barça-Llorente
Negocjacje pomiędzy FC Barceloną, a Valencią dotyczące Jordiego Alby przynoszą inne wiadomości niż byśmy się tego spodziewali. Manuel Llorente nie chciał zjeść obiadu z przedstawicielami katalońskiego klubu.
Choć wszystko wskazywało na to, że po południu doszło do negocjacji w sprawie Jordiego Alba, fakty są inne… Prezydent Valencii, Manuel Llorente, postanowił nie siedzieć przy jednym stole z dyrektorem sportowym FC Barcelony, Andoni Zubizarretą, oraz wiceprezydentem, Josepem Marią Bartomeu. Powód? Obecność grupy reporterów na zewnątrz restauracji, w której spotkanie miało odbyć się.
Prezydent chciał podjąć temat, który miał zostać opracowany w ścisłej tajemnicy, co jest czymś niemożliwym na dziś dzień, ponieważ przyszłość Alby, jako piłkarza FC Barcelony, to jeden z tematów najczęściej dyskutowanych w katalońskiej stolicu odkąd tylko rozpoczęło się okienko transferowe.
Pomimo tej wiadomości, nie można wykluczyć, że w innych porach dnia nie było kontaktu między obiema stronami, aby spróbować odnowić temat, który jest zagubiony w sprawach gospodarczych. Valencia wymaga 15 milionów euro za transfer skrzydłowego, ale zarząd Sandro Rosella nie planuje wydać więcej niż 12.
Pewne jest to, że Manuel Llorente wrócił do Walencji, ale planuje pobyt w Barcelonie, gdzie ma zostać zorganizowane kolejnego spotkania z Espanyolem w sprawie możliwość włączenia do Valencii piłkarz Pochettino, prawdopodobnie jest nim napastnik Alvaro Vázquez. W kwestii Alba, jest całkowita tajemnica…
Źródło: Sport.es
Absolwent informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w Big Data. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna, siatkówka i MMA. Z wyboru kibic Atalanty Bergamo i Warty Poznań. Dążę do tego, by moje teksty łączyły sferę zawodową i zainteresowania.