Pomeczowa konferencja prasowa Tito Vilanovy
Na pomeczowej konferencji prasowej Tito Vilanova bronił swoich zawodników, zwłaszcza jeśli chodzi o ich występ w drugiej części spotkania.
Trener rozpoczął swoją wypowiedź od pogratulowania Madrytowi: „Przede wszystkim gratuluję Madrytowi. Prawdą jest, że w pierwszych minutach mieli wiele okazji po tym jak traciliśmy piłki. Jednak jeśli kiedykolwiek miałbym być dumny z moich zawodników, to na pewno dzisiaj. W drugiej połowie grając w dziesiątkę stworzyliśmy pięć okazji. Dzięki temu jestem dumny z tej drugiej połowy, ale nie z pierwszej”.
Na pytanie o to czy porażka może być mocnym ciosem psychologicznym, Tito odpowiedział jasno: „Nie. Wolelibyśmy wygrać puchar, ale jeśli wcześniej mówiłem, że nie naznaczy on sezonu, to powtórzę to teraz. Kontynuujemy, w niedzielę gramy w Lidze”.
Następnie trener Barcelony przeanalizował spotkanie: „W drugiej połowie postawiliśmy na atak grając w dziesięciu, nie będąc na dobrym poziomie fizycznym. Na początku pierwszej połowy mieliśmy piłkę, ale jej straty kosztowały nas utratę dwóch bramek. Wiemy, że Madrytowi niewiele potrzeba do zdobycia gola, ponieważ mają bardzo dobrych zawodników. To nie tak, że Madryt był ponad nami, ani że my wyszliśmy bez presji. Są rzeczy, które należy poprawić, ale mam pozytywne uczucie po drugiej połowie w naszym wykonaniu”.
Dodał także, że: „Wyszliśmy na Bernabéu tak jak zawsze, po to aby dominować. W przerwie powiedziałem zawodnikom, że musimy trzymać się razem i że mamy swoje okazje i musimy je wykorzystać”.
W odpowiedzi na pytanie czy w pewnym momencie Tito obawiał się goleady, odpowiedział: „kiedy strzelają ci dwie bramki i zostajesz z 10 zawodnikami, to wiesz, że nie masz zespołu po to aby się bronić. Wiesz, że zawodnicy stworzą sobie okazje i dlatego powiedziałem im, że muszą grać razem”.
Co do występu Madrytu w pierwszej połowie, Tito przyznał, że „nie zdziwiło mnie to. Wiedziałem, że będą chcieli zdobyć szybką bramkę, a z takim wynikiem i faktem, że graliśmy w dziesiątkę, było to o wiele prostsze. Inny zespół grałby bardziej cofnięty, ale my nigdy tak nie robimy”.
Na koniec mowa była o dwóch konkretnych zawodnikach. Najpierw Tito mówił o Danim Alvesie, który wypadł ze składu w ostatniej chwili: „Podczas rozgrzewki nie czuł się komfortowo. Rozmawialiśmy ze sztabem medycznym i zadecydowaliśmy, że lepiej będzie jeśli nie zagra”. O debiucie Alexa Songa Tito wyjaśnił, że „widziałem, że Busquets był już zmęczony. Alex trenuje z nami już jakiś czas i sądzę, że lepiej było go wprowadzić za Sergio niż na przykład za Xaviego. Uważam, że rozegrał dobry mecz i pomógł nam”.
Źródło: Sport.es
{js=d.createElement(s);js.id=id;js.src=”//platform.twitter.com/widgets.js”;fjs.parentNode.insertBefore(js,fjs);}}(document,”script”,”twitter-wjs”);
Absolwent informatyki na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, specjalizujący się w Big Data. Moja pasja to sport, w szczególności piłka nożna, siatkówka i MMA. Z wyboru kibic Atalanty Bergamo i Warty Poznań. Dążę do tego, by moje teksty łączyły sferę zawodową i zainteresowania.