Strachan: 700 podań?! To niemożliwe

Były trener Celticu Glasgow przez cztery sezony, Gordon Strachan, wypowiedział się na temat kuriozalnej anegdoty związanej ze zwycięstwem Barçy w 2008 roku.

21 lutego 2008 roku – FC Barcelona pokonuje 3-2 Celtic Glasgow w pierwszym spotkaniu fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Trener szkockiej drużyny, Gordon Strachan, chciał spojrzeć na aplikację ze statystykami, która była dostępna dla wszystkich trenerów i nieco się zdziwił. Nagle Strachan krzyknął: „Liczba podań FC Barcelony: 700”. Myślał, że coś się nie zgadza.

 

Wtedy porównał wcześniejsze statystyki. Manchester United wymienił 340 podań, a AC Milan 360, dzięki dobrej pracy wykonanej przez Pirlo, więc nie mogłoby to być możliwe, żeby Barça osiągnęła taki wygórowany wynik w tej kwestii.

 

Przekonany, że system nie działa, Szkot wysyłał swojego asystenta, aby przejrzał cały program. „Coś jest nie tak z tym systemem„, denerwował się. Jego asystent, Burns Tam, stwierdził, że nie ma żadnego problemu, a następnie Strachan potwierdził, że statystyka jest pewna: FC Barcelona wymieniła 700 podań na Celtic Park – coś całkowicie odmiennego dla trenera, który w tej chwili uświadamia sobie, że właśnie walczył z wyjątkowym zespołem.

 

Ta anegdota opowiedziana przez samego Gordona Strachana dla Daily Record jest przykładem, że Szkot zdecydował się wypowiedzieć o możliwości wygranej Celticu w starciu z FC Barceloną w fazie grupowej. „Aby wygrać z Barçą muszą się modlić”, stwierdził.

 

Ponownie spojrzał wstecz: „Pamiętam, że był to futbol, który zahipnotyzował wszystkich. Mieliśmy pomysł na grę, jak Iniesta i Xavi, ale nie byliśmy świadomi, że widzimy dwóch najlepszych zawodników w historii”. Mówił także o możliwości zatrzymania katalońskiej drużyny: „Wszyscy próbowali zatrzymać Barcelonę z tysiącem różnych stylów gry. W końcu jednak, dobrzy piłkarze stworzeni są do tego, aby wygrywać swoje mecze”.

 

„Na Mistrzostwach Europy było około siedmiu różnych stylów gry. Kto wygrał? Najlepsi piłkarze: Hiszpania”, dodał Gordon Strachan na zakończenie.

 

Źródło: Sport.es