Fontás: Rozmowa z Tito dała mi wiele do myślenia

Andreu Fontás, 22-letni piłkarz FC Barcelony do 30 czerwca 2013 roku będzie występował w RCD Mallorce. Klub z Balearów przyjął młodego defensora w otwartymi rękoma.

 

„Możliwość grania w tym klubie napawa mnie entuzjazmem i pragnieniem”, powiedział już jako zawodnik drużyny prowadzonej przez Joaquína Caparrósa, Fontás. „Jestem bardzo szczęśliwy, że w Mallorce będę mógł regularnie występować, cieszę się, iż w tym klubie zaufano mi. Po kontuzji ciężko było mi przebić się do składu Barcelony, dlatego gdy usłyszałem o ofercie Mallorki, nie wahałem się”, mówił dalej. Były już stoper FC Barcelony zerwał więzadła krzyżowe w prawym kolanie, w styczniu 2012 roku, w meczu przeciwko Osasunie.

 

Młody obrońca Dumy Katalonii będzie występował w Mallorce z numerem 24. Jak sam powiedział, przyszedł do tego klubu, bo czuje się świetnie i jest gotowy do gry: „Po kontuzji nie widać już ślady, czuję się fantastycznie i mogę już teraz wyjść na boisko i grać w piłkę. Wiem jednak, że najpierw będę musiał się przystosować do zespołu”.

 

Podczas tej prezentacji Fontás mówił też, jak bardzo jest wdzięczy zarządowi klubu: „To dla mnie wielka szansa, nie mogę jej zmarnować. Dlatego z tego miejsca pragnę podziękować wszystkim w klubie za to, że mi zaufali, w szczególności Lorenzo (Serra Ferrer) i Joaquínowi Caparrósowi. Bez nich nie byłoby mnie tutaj”, powiedział defensor Barçy.

 

Zastępca Joao Víctora

 

Fontás został tutaj głównie ściągnięty, aby ktoś mógł zastąpił Brazylijczyka Joao Víctora. Lecz jak sam twierdzi, może grać na różnych pozycjach. O wywalczenie miejsca w składzie będzie mu bardzo ciężko, bo będzie rywalizował z takimi zawodnikami jak: Antonio López, wyżej wspomnianym Joao Víctor czy Javi Márquez.

 

„Moja nominalna pozycja to środek obrony. Jednak bardzo dobrze czuję się też w środku pola, trochę gorzej na lewej stronie, ale jeśli będzie taka potrzeba, zagram bez żadnego gadania. Najważniejsze jest dobro zespołu”, powiedział Fontás.

 

Udziałowiec klubu z Balearów, Lorenzo Serra Ferrer, był głównym pomysłodawcą ściągnięcia do Mallorki piłkarza FC Barcelony: „Jesteśmy bardzo szczęśliwy, że Andreu zdecydował się do nas przyjść. Uważamy, że jest on kompletnym piłkarzem i będzie idealnym wzmocnieniem, bo jest uniwersalnym, inteligentnym oraz dojrzałym zawodnikiem. O jego transfer było bardzo ciężko, ale udało nam się wygrać o niego batalię”, powiedział Serra Ferrer. Warto również wspomnieć, że blisko pozyskania Fontása były takie kluby jak Betis czy AEK Ateny.

 

Możliwy transfer Jonathana Dos Santosa

 

„Tak, chciałbym żeby do Mallorki dołączył Jonathan, jest moim wiernym przyjacielem. Jednak jego sytuacja jest zupełnie inna od mojej”, powiedział odnośnie ewentualnego transferu Dos Santosa do Mallorki, Andreu Fontás. Potem wspomniał o rozmowie z trenerem FC Barcelony: „Rozmawiałem z Tito. Ten powiedział mi, że to nie jest klub towarzyski. Czy coś więcej muszę dodać?”, mówił kataloński defensor.

 

Joaquín Caparrós: „Potrzebowaliśmy kogoś takiego jak on”

 

W rozmowie z Esports Cope, trener klubu z Balearów powiedział: „Jestem bardzo zadowolony z tego transferu. Kupno takiego piłkarza jak Fontás jest strzałem w dziesiątkę, bo właśnie kogoś takiego szukaliśmy. On jest fantastyczny, a jego wszechstronność sprawia, że będzie bardzo przydatny. Tym bardziej, iż ostatnio moich zawodników nękają kontuzje”.

 

„Jego transfer to wspólna decyzja z Lorenzo Serra Ferrerem. Długo mu się przyglądaliśmy, aż wreszcie podjęliśmy kroki w zakontraktowaniu go i sprowadzeniu do naszego klubu”, dodał.

 

Na koniec Caparrós powiedział: „Teraz najważniejsze będzie to czy się zaaklimatyzuje, my na pewno w to nie wątpimy. Musmy dawać mu dużo minut, bo ostatnio mało grał. Mimo wszystko wiemy, że będzie on świetnym wzmocnieniem”, zakończył trener RCD Mallorki.

 

Źródło: Sport.es

+ (new Date()).getTime() + „”” + „>„);