Tito: Teraz jesteśmy w najlepszej formie

Trener Barçy, przyznaje, że zespół ma teraz „wielką szansę na wygranie z Realem”, co pozwoli odskoczyć w tabeli na jedenaście punktów. Sprawa z Piqué jest bardzo delikatna, dlatego Vilanova zadecyduje w dniu meczu, co z nim zrobić.

 

Cichy, opanowany, spokojny i pewny umiejętności swoich piłkarzy. Taki jest przed meczem z Realem Madryt Tito Vilanova, dla którego będzie to debiut  na ławce trenerskiej w ligowym Gran Derbi. Odnośnie kompletu punktów w Lidze Mistrzów i La Liga powiedział: „To, co nam udało się osiągnąć jest bardzo trudne. Grać na kilku frontach i zdobyć komplet punktów to rzecz trudna do zrealizowania, na szczęście nam się udało. Obecnie znajdujemy się w wyśmienitej formie i lepszego momentu na odskoczenie Realowi, mieć nie będziemy”, wyjaśnił trener FC Barcelony.

 

„My po prostu chcemy grać dobrze w piłkę”

„Chcemy pokazać wszystkim dobre widowisko, chcemy po prostu grać w piłkę. Po tym spotkaniu możemy mieć 11 punktów przewagi, ale równie dobrze możemy mieć ich tylko 5. Jeśli chodzi wam o podteksty polityczne nie pytajcie mnie, idźcie gdzie indziej”, powiedział Tito po czym dodał: „Nie widzę nic dziwnego w tym, że na Camp Nou będziemy mogli zobaczyć katalońskie flagi. Na innych stadionach też robi się takie rzeczy, więc jak dla mnie jest to zupełnie normalne”.

 

Problem z Piqué

 

Gdyby nie to, że Duma Katalonii będzie musiała poradzić sobie bez dwóch stoperów, wszystko przed meczem byłoby idealne. Carles Puyol został wyeliminowany na dwa miesiące, zaś Gerard Piqué ciągle walczy z czasem, aby wystąpić w spotkniu z Los Blancos. Wiele wskazuje na to, że jednak nie zobaczymy go na boisku. Całą sytuację Vilanova skomentował następująco: „Na tę chwilę jeszcze nic nie wiemy, co z Gerardem. Jutro przekonamy się czy będzie mógł zagrać czy nie. Wszystko zależy od jego stopy, bo wiadomo, że mimo wszystko nie będziemy go narażać na rozwinięcie się kontuzji. Gerard robi co może, aby jutro zagrać, ale zdrowie jest najważniejsze”.

 

Tito przyznał jednak, że na szczęście mają w drużynie Songa, który bardzo mu imponuje: „Wiedzieliśmy, że ściągamy świetnego zawodnika. Przyszedł do drużyny i od razu został rzucony na głęboką wodę, bo normalnie zawsze gra jako defensywny pomocnik, a teraz został przesunięty na środek obrony i spisuje się znakomicie. Szybko wkomponował się w zespół”, powiedział trener FC Barcelony.

 

Rozpoznawalna Barça 

 

Od lat Blaugrana gra tak samo i większość drużyn wie jaką taktykę przygotować. Jednak Tito wcale się tym nie przejmuje: „Od pięciu lat gramy tak samo, nic w naszej grze nie ulega zmianie. Widzimy, że nie mamy już tak wielkiej przewagi nad innymi drużynami, ale nie przejmujemy się tym. Tak też będzie tym razem, zagramy po prostu swoją piłkę. Jak dla mnie najlepszy mecz jaki zagraliśmy był ten w Superpucharze Hiszpanii przeciwko Realowi Madryt. Jedynego czego nam brakowało to skuteczności”, powiedział Vilanova.

 

Bez niespodzianek – liga trudna do wygrania

 

Odnośnie największego rywala FC Barcelony trener powiedział: „Im więcej razy grasz z jednym rywalem, tym więcej wiesz na temat jego gry. Dlatego ciężko znaleźć coś, co zaskoczy Blaugranę bądź Real, bo znamy się już na wylot. Jeżeli chodzi o drużynę Mourinho to co mogę powiedzieć. To fantastyczna drużyna, która nie ma słabych punktów. Królewscy mają ogromny budżet i mogą wydać o wiele więcej od nas, ale to my z nimi częściej wygrywaliśmy. Niemniej jednak nie jesteśmy faworytami, a to, co stanie się w tym meczu na pewno nie zaważy o mistrzostwie kraju”, powiedział w swoim stylu Tito Vilanova.

 

Źródło: FCBarcelona.cat