Według katalońskiego dziennika Mundo Deportivo jest sześć przyczyn porażki z Realem Madryt. Barcelona uległa swojejmu największemu rywalowi w bardzo słabym stylu i ciężko jest szukać jakichkolwiek pozytywów po tym meczu.
1. Brak gry do końca
To była chyba najgorsza noc dla wszystkich kibiców Barcelony w tym sezonie. Zespół został znokautowany i najgorsze jest to, że nie dawał z siebie wszystkiego, aby odwrócić wynik meczu. Zawsze widać było starania, wolę walki. Wystarczy przypomnieć sobie mecze z Interem, Chelsea czy Sevillą w pucharach. Tam to wszystko można było znaleźć. Teraz tego zabrakło. Dlaczego?
2. Psychika
Po pierwszym golu Cristiano Ronaldo coś w drużynie się złamało. Zamierzony był bardzo dobry start, piłkarze Blaugrany chcieli strzelić gola jako pierwsi. Starczyło sił zaledwie na 13 minut. Po straconej bramce zawodnicy Barcelony znowu zaczęli grać to samo co w meczu z Milanem. Dlaczego?
3. Nie ma sposobu, aby zakończyć mecz bez straconej bramki
To już 12 spotkanie, podczas którego Blaugrana traci bramkę. Kibicie powoli się do tego przyzwyczajają. Granada i Sevilla nie były tak wspaniałomyślne, żeby strzelić klubowi z Camp Nou więcej bramek niż jedna. Ale nie Milan i nie Cristiano i spółka.
4. Brak motywacji ze strony trenera
W pierwszej części sezonu zespół był w stanie znakomicie przeforsować wszystkie mecze, z małymi tylko wyjątkami. Jednak był z nimi Tito Vilanova, który na pewno miał duży wpływ na zmotywowanie piłkarzy do meczu, czy też przed wyjściem na drugą połowę. Tito zachorował, a Jordi Roura sobie w tym, i wielu innych aspektach nie radzi.
5. Znacznie mniej okazji niż zwykle
Barcelona tworzy sobie dużo mniej okazji niż dotychczas miała to w zwyczaju. Do tej pory, to Blaugrana miała znacznie więcej strzałów na bramkę niż jej rywal. Wczoraj tego brakowało. Mecz z Milanem, Sevillą także na takowy wyglądał.
6. Brak podań na wolne pole
Klub nadal trzyma się swojej filozofii i nadal opiera się na utrzymywaniu się przy piłce. Jednak brakuje tego co zawsze było znakiem firmowym tego klubu – brak zagrań na wolne pole. Zawodnicy starają się szukać luki w szeregach defensywnych rywala, ale ci na tyle poznali się na grze Dumy Katalonii, że są w stanie tego uniknąć. Brakuje ruchu bez piłki. Milan znalazł na to sposób, znalazł i Real.
Źródło: MundoDeportivo.com