

Jérémy Mathieu udzielił wywiadu francuskiemu dziennikowi L’Equipe, w którym mówił otwarcie o szkoleniowcu Barçy, Messim i rozmowie, którą przeprowadził z synem, po telefonie z Katalonii.
„Kiedy zadzwoniła Barça, zapytałem starszego syna czy wolałby zostać z kolegami w Valencii, czy widzieć jak jego ojciec kopie piłkę z Messim. Bez zawahania powiedział, żebym odszedł grać z Leo”.
„To wyjątkowa osoba. Nie rozmawia wiele ze swoimi zawodnikami. Wiemy, co mamy robić, ale rzadko kiedy znamy jego myśli”
„W Valencii miałem prawo do jednego kieliszka wina czy piwa przy jedzeniu. Tutaj? Zapomnij”.
„Jestem zbyt rodzinny. Nawet nie widziałem jeszcze meczu koszykówki w Palau”.
„Zawsze jest obecna. Nieustannie musisz zwyciężać, bo jesteś w Barcelonie”.
„Pewnego dnia, kiedy wyjeżdżałem z Ciutat Esportiva, chłopak wskoczył mi przed maskę samochodu i nie pozwolił dalej jechać. Zaczął burzyć się, więc wyszedłem z samochodu i zapytałem, co robi. Wiecie co mi powiedział? Że przeze mnie przegrał zakład i stracił 200 euro!”.
Źródło: Weloba.es