Trener Barcelony Hansi Flick na konferencji prasowej przed piątym meczem fazy grupowej Ligi Mistrzów z Chelsea podkreślił, że jego zespół potrafi się dostosować do przeciwnika, zapowiedział walkę i wyraził wiarę w możliwości drużyny.
Ocena rywala
Flick określił Chelsea jako „jeden z najlepszych zespołów na świecie”, zwracając uwagę na znaczące zmiany w klubie, dużą liczbę zawodników i pracę trenera, który nadał drużynie wyraźną tożsamość. Dodał, że to młody zespół z wybitnymi piłkarzami, a dla Barcelony będzie to dobry mecz, w którym warto rywalizować.
Trener zaznaczył, że podejście zawsze różni się w zależności od rywala: drużyna wie, jak chce grać, ale także potrafi zrobić to, co jest potrzebne przeciwko konkretnemu przeciwnikowi.
Sytuacja Roberta Lewandowskiego
Flick skomentował brak goli Roberta Lewandowskiego w Lidze Mistrzów w tym sezonie, przypominając, że napastnik wrócił po kontuzji w doskonałej formie i szybko się zregenerował po ostatnim urazie. „On jest głodny goli i jest dla nas ważny”, stwierdził trener.
Wpływy Guardioli i podobieństwo stylów
W trakcie wypowiedzi Flick odniósł się do słów Mareski, który mówił, że został trenerem dzięki Barcelonie Guardioli oraz Bayernowi i reprezentacji Niemiec za kadencji Flicka. Niemiecki szkoleniowiec przyznał, że style obu trenerów są dość podobne, oba zespoły dążą do proaktywnej gry i pressingu.
Flick podkreślił, że gdy obserwowało się Barcelonę Guardioli, świat zachwycił się tym zespołem, jego stylem i metodami pracy, a później jego kierunek wpłynął także na rozwój w Niemczech.
Kwestie zdrowotne i relacje ze sztabem medycznym
W odpowiedzi na informacje o nieoptymalnym powrocie niektórych zawodników po kontuzjach Flick zdementował konflikt ze sztabem medycznym. Powiedział, że nie jest zły na sztab, że zespół medyczny ma duże doświadczenie, choć w przypadku Rafinhii przyznano się do błędów. „Nie jestem zły na nasz sztab medyczny”, oświadczył trener, dodając, że jest dużo szumu, ale nic istotnego.
Cel na fazę pucharową
Zapytany, czy jutrzejszy mecz jest jak finał o miejsce w najlepszej ósemce, Flick odpowiedział, że celem jest być w top 8, co nie jest łatwe. Zaznaczył jednocześnie, że nawet jeśli nie znajdzie się w pierwszej ósemce, można wygrać Ligę Mistrzów. Dodał, że ma dobre wspomnienia z tego stadionu i zobaczą, co przyniesie mecz.
