Pora na ostatni meczu International Champions Cup dla FC Barcelony. Rywalem mistrzów Hiszpanii będzie drużyna Liverpool F.C., która wgrała jedno spotkanie, z AC Milan (2:0), a jedno kończyła porażką – z Chelsea.
Autor: Szymon Masarczyk
Szymon Masarczyk
Aspire to Your Own Style
FC Barcelona spotkanie z mistrzem Anglii rozpoczęła w bardzo podobnym składzie jak pierwsze spotkanie z Celtikiem Glasgow. Rozpoczęła szybko bo już w drugiej minucie po dośrodkowaniu Messiego z rzutu wolnego okazję miał najpierw Denis, a później z dobitki Luis Suarez, a chwilę później w odpowiedzi sytuację sam na sam zmarnował Gray.
Po zwycięskim spotkaniu z Celtikiem przyszła pora na kolejny mecz. Tym razem rywalem dla FC Barcelony będzie Leicester City. Mistrz Anglii, rewelacja minionego sezonu z pewnością będzie bardzo ciekawym wyzwaniem dla podopiecznych Luisa Enrique.
Przerwa w meczach dobiega końca i FC Barcelona rozpoczyna swoje pojedynki przedsezonowe. Pierwsze spotkanie zawodnicy Luisa Enrique rozegrają z Celtikiem Glasgow, rywalem dość dobrze znanym z fazy grupowej Ligi Mistrzów w minionych sezonach.
Argentyńczyk będzie chciał ponownie zgarnąć tytuł, który otrzymał rok temu, podczas gdy Urugwajczyk ma szansę wygrać nagrodę po raz pierwszy.
W przyszłym tygodniu Urugwajczyk przejdzie testy medyczne i rozpocznie pierwsze treningi przed nadchodzącym sezonem.
22-letni francuski obrońca zakupiony z Olympique Lyon zostanie oficjalnie zaprezentowany w najbliższy piątek.
Pomocnik przedłuży swój kontrakt i stanie się zawodnikiem pierwszego zespołu, według Sport.
Według Mundo Deportivo klub bliski jest podpisania umowy sponsorskiej na nadchodzący sezon.
Według Mundo Deportivo Guardiola chciałby zakupić nowego bramkarza.
Zarząd Barçy obliczył za ile musiałby sprzedać tureckiego zawodnika, aby zamortyzować jego transfer.
Zawodnik chciałby grać w Barçy z numerem 6, ponieważ: „Xavi jest jednym z moich idoli”.
Spoglądamy wstecz i opisujemy kluczowe wydarzenia w sezonie, w którym Barça zdobyła dublet.
Klub powiedział, że może zapłacić 12 milionów euro plus zmienne, według gazety Sport.